Piotr Natanek, choć już 10 lat temu został zawieszony w sprawowaniu funkcji kapłańskich, ciągle ubiera się jak ksiądz, odprawia - jak twierdzi - msze św., spowiada ludzi. W Grzechyni w powiecie suskim ma swoją pustelnią. Ma liczne grono wyznawców.
W niedzielę rano strażacy zostali zaalarmowani, że na terenie pustelni doszło do pożaru. Ze zgłoszenia wynikało, że sytuacja jest bardzo poważna. Miała się palić drewniana zabudowa, a w okolicy na parkingu miało stać ok. 30 samochodów.
Dlatego na miejsce skierowano aż 20 zastępów straży pożarnej. Część zawrócono, ponieważ ostatecznie okazało się, że pożar jest niewielki. Paliło się drewniane pomieszczenie gospodarcze, w którym znajdowało się drewno i śmieci. Sytuacja została szybko opanowana przez strażaków.
Władze kościelne podkreślają, że dekretem z 20 lipca 2011 r. ks. Piotrowi Natankowi została wymierzona kara suspensy, co oznacza, że nie może on sprawować żadnych czynności kapłańskich (choć sprawuje nadal).
- Odprawianie przez niego Mszy świętej wbrew zakazom jest niegodziwe i świętokradzkie, a jego spowiedzi są nieważne. Kara ta została mu wymierzona za ostentacyjnie okazywane nieposłuszeństwo oraz głoszone słowa niezgodne z nauką Kościoła – mówił niedawno ks. Łukasz Michalczewski, rzecznik Archidiecezji Krakowskiej.
Dodał, że „grupa, którą skupia wokół siebie ks. Natanek nosi znamiona sekty. Jego działalność nie ma aprobaty Kościoła katolickiego".
foto: Mateusz Wilczek - fotografia ratownicza
Obywatel, 18.04.2021 20:32
Boska ręka sprawiedliwośći .
Burakz wiejskiej , 18.04.2021 15:06
Miała się palić drewniana zabudowa, a w okolicy na parkingu miało stać ok. 30 samochodów. miła się palić czy się paliła ? miło stać czy stało ? co to kurwa za tekst