To o ponad 1000 mniej od rekordu, który padł w Małopolsce 6 kwietnia, kiedy to mieliśmy 3051 pacjentów covidowych.
- Jesteśmy w zupełnie innym punkcie walki z trzecią falą epidemii. Ale nawet jeśli sytuacja epidemiczna się poprawia, nikt nie może czuć się zwolniony z odpowiedzialności. Apeluję o dyscyplinę. To moment przełomu. Wychodzimy z trzeciej fali, a zarazem – jeśli dostawcy szczepionek dotrzymają zobowiązań – przyspieszymy ze szczepieniami – mówił w piątek wojewoda małopolski Łukasz Kmita.
Z danych Urzędu Wojewódzkiego wiadomo, że poprawia się także sytuacja jeśli chodzi o wyjazdy karetek. W czasie ostatniej doby było ich 646 (średnia z ostatnich 5 dni: 651), podczas gdy np. 6 kwietnia było ich 863. Spośród tych 646 wyjazdów 43% stanowiły wyjazdy okołocovidowe (do osób w kwarantannie i izolacji, a także pod kątem zgłoszeń osób, u których wykonywano testy antygenowe). Nieco odetchnąć może Dyspozytornia Medyczna w Krakowie, która miała najwięcej pracy. Ostatni raport mówi o 448 wyjazdach koordynowanych przez tę Dyspozytornię, natomiast 6 kwietnia dyspozytorzy z Krakowa musieli zorganizować aż 598 wyjazdów.
- Stopniowa droga do stabilizacji przekłada się też na „uwalnianie” łóżek dla pacjentów z COVID-19. Liczby mówią same za siebie. Już wydałem decyzje dotyczące „odmrożenia” blisko tysiąca łóżek covidowych do 10 maja. W tej liczbie są 84 łóżka OIOM/respiratorowe. To niezwykle ważne. Zabiegi u pacjentów niecovidowych będą mogły być wykonywane w jeszcze szerszym zakresie, choć na każdym etapie epidemii robiliśmy wszystko, aby zachować w tym zakresie równowagę – dodaje wojewoda.
Wśród kolejnych wydanych decyzji zmniejszających liczbę łózek covidowych są m.in Szpital w Wadowicach – zmniejszenie o 27 łóżek – od 10.05.2021 r.
źródło: Małopolski Urząd Wojewódzki w Krakowie
Burakz wiejskiej , 01.05.2021 17:49
a to była jakaś fala ? wirus to jest w tv i nierządzie pisuarowym
FeelFree, 01.05.2021 12:07
A w czwartą "falę", których koncepcja jest w ogóle bzdurna i jest w dużym stopniu (pomijając naturalną, sezonową dynamikę zakażeń) pokłosiem podejmowanych decyzji i wynikiem zmieniających się strategii i niekonsekwentnych w moim odczuciu działań działania heterogonicznego tłumu zwanego rządem wejdziemy posyłając dzieci i pracowników systemu oświaty w łącznej ilości ponad 6 mln ludu do szkół... W konsekwencji tej decyzji, obyśmy nie mieli zamiast zmarnowanego już i tak zdalnego roku szkolnego, także zdalnych wakacji, ze szczytem w środku lipca... To po to wprowadzono tak bardzo kosztowny społecznie lockdown, żeby 6 mln ludzi wymieniło się przed wakacjami mikrobami??? Polska to bardzo dziwna kraj. Pozdrawiam. Miłego weekendu! Zulu-Gula