Jak informuje policja, w sobotę (16.02) po godzinie 23:00 dyżurny suskiej policji otrzymał zgłoszenie, że nieznany mężczyzna w rejonie progów wodnych na potoku Stryszawka, przy ul. Turystycznej w Suchej Beskidzkiej grozi, że skoczy do wody.
Kiedy sierżanci sztabowi Sebastian Stalmach i Dominika Lachendro dojeżdżali na miejsce, zauważyli w potoku mężczyznę zanurzonego po szyję i znoszonego przez nurt. Znajdował się on już około 150 metrów od miejsca, gdzie skoczył. Natychmiast weszli do wody, która miała około 1,5 metra głębokości, szybko dotarli do mężczyzny i wyciągnęli go na brzeg.
45-letniego mężczyznę w stanie silnego wychłodzenia organizmu do szpitala zabrała załoga karetki.
- Na pochwałę zasługują nie tylko policjanci, którzy pomimo warunków pogodowych i temperatury wody uratowali topiącego się mężczyznę, ale także dwaj świadkowie, mieszkańcy Suchej Beskidzkiej, którzy powiadomili służby o tym zdarzeniu. Mężczyźnie w szpitalu została udzielona pomoc, jego życiu i zdrowiu nic nie zagraża - czytamy w policyjnym komunikacie.
źródło: policja
Brak komentarzy