Do kuriozalnych sytuacji dochodzi w powiecie wadowickim. Patrole policji muszą udawać się na miejsce zdarzeń, gdzie np. złodziej ukradł skarpetki męskie za 6,99 zł. Taka sytuacja miała miejsce w poniedziałek (08.07.) w Wadowicach, w jednym ze sklepów przy ul. doktora Putka.
Z kolei w ubiegłym tygodniu ktoś ukradł butelkę wódki o wartość 23, 99 zł w supermarkecie Aldi w Andrychowie i tam również musiała interweniować policja.
Większe straty, bo aż 400 zł wyceniono za uszkodzenie 9 sztuk krzeseł na stadionie Skawy w Wadowicach.
Takie sytuacje zdarzają się niemal codziennie, a w tym czasie policjanci mogliby zajmować się rozwiązywaniem naprawdę trudnych spraw, by pomagać mieszkańcom.
",,**,,", 09.07.2019 20:14
A czemu ani policja ani straz miejska nie reaguje na parkujace samochody przed nest bankiem w Andrychowie. Codziennie 5-6samochodow stoi na chodniku!!!!!!!!
Turboplazmotron, 09.07.2019 20:06
A w tym czasie policjanci mogliby zajmować się rozwiązywaniem krzyżówek :)
Synonim, 09.07.2019 19:41
Idiotyzm na najwyższym poziomie , ten kto napisał ten artykuł jest osobą niepoczytalną i niepełnosprytną.
martynowski, 09.07.2019 14:43
a co maja sie nie zajmowac? wtedy 25 osob zajumie i kolejne .....