Dwaj złodziejaszkowie mieli ochotę zarobić na sprzedaży kabli, ale niespecjalnie im to wyszło. Nie wzbogacili się, za to narobili sporych szkód. Grozi im odsiadka za kratkami.
Zorganizowali w marcu skok na jeden ze sklepów wielkopowierzchniowych w Suchej Beskidzkiej. A konkretnie na instalację elektryczną doprowadzającą prąd do latarni oświetlających znajdujący się przy nim parking. Odcięli kable, a wyrządzone przez nich szkody wyniosły 2 tys. zł.
W kilka dni później jeden z nich wyruszył na kolejną akcję. Tym razem samotnie. Postanowił ukraść przewody elektryczne z remontowanej linii kolejowej, również na terenie Suchej Beskidzkiej. Gdy przecinał kable, uszkodził przy okazji drogie czujniki trakcyjne. Przedstawiciele kolei oszacowali spowodowane przez niego straty na 26 tys. zł.
- Policjanci z Wydziału Kryminalnego suskiej komendy po zebraniu informacji wykryli sprawcę uszkodzenia mienia kolejowego. Okazał się nim 56-letni mieszkaniec powiatu suskiego, który - jak się okazało – miał też na sumieniu wcześniejszy przypadek. Jak ustalili policjanci, podczas odcinania kabli oświetlenia parkingu pomagał mu znajomy 39-latek – informuje aspirant sztabowy Wojciech Copija, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Suchej Beskidzkiej.
Obaj mężczyźni będą odpowiadać przed sądem nie za kradzież, lecz za uszkodzenie mienia. Mogą za to trafić za kratki na okres od 3 miesięcy do nawet 5 lat.
Foto: KPP Sucha Beskidzka
Brak komentarzy