W maju do Polski sprowadzono Mateusza R. i Piotra G., którzy są podejrzani o zabójstwo dwóch osób a następnie podpalenie ich domu, a także przestępstwa narkotykowe. Wszystko to działo się w grudniu zeszłego roku w Stryszowie (powiat wadowicki) w przysiółku Bugaj. Trzeciej ofierze - 28-letniemu mężczyźnie udało się uciec z płonącego domu i wezwać służby.
Mateusz R. i Piotr G. grozi dożywocie. Z kolei Patrykowi R., bratu Mateusza R. postawiono zarzut pomagania sprawcy i zacierania śladów. Grozi mu za to kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Po zabójstwie sprawcy uciekli do Niderlandów (Holandia), ale zostali tam zatrzymani. Niedawno zostali sprowadzeni do Polski.
- Jeden z nich został już przesłuchany. Usłyszał m.in. zarzuty pozbawienia życia dwóch osób. Drugi będzie dopiero do nas dowieziony z Warszawy. (...) Dopóki nie zostaną wykonane czynności ze wszystkimi podejrzewanymi prokuratura nie udzieli informacji na temat składanych przez nich wyjaśnień - poinformowała prokurator rejonowa w Wadowicach Marta Łuczyńska.
Brak komentarzy