Przez miniony weekend policja zatrzymała trzech pijanych rowerzystów i jedną kobietę, która po alkoholu zdecydowała się prowadzić auto. Największe „żniwo” mundurowi zebrali w sobotni wieczór (11 września). Jak się okazuje, mimo surowych kar za prowadzenie pojazdów po alkoholu, wciąż wiele osób się na to decyduje.
O godz. 18.25 w Kleczy Dolnej funkcjonariusze zatrzymali do kontroli kobietę za kierownicą audi. Od razu wyczuli od niej delikatną woń alkoholu. Pomiar jego stężenia wykazał u niej 0,63 promila. – Pani zatrzymano prawo jazdy, a samochód przekazano osobie przez nią wskazanej – mówi aspirant sztabowy Dariusz Stelmaszuk z Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach.
Około 19.00 policjanci z posterunku w Spytkowicach zauważyli jadącego „wężykiem” mężczyznę na jednośladzie. Było to w Ryczowie na ul. Starowiejskiej. Funkcjonariusze zatrzymali go i poprosili, by nadmuchał w alkomat. Jak się okazało, miał w organizmie 2,5 promila alkoholu.
Tego samego wieczoru, również w Ryczowie, ale tym razem na ul. Stadionowej, mundurowi przyskrzynili drugiego rowerzystę. Mężczyzna też był nieźle wstawiony. Miał w organizmie niewiele mniej niż 2 promile alkoholu.
W nocy z soboty na niedzielę, o 1.24 policjanci zatrzymali jeszcze jednego nietrzeźwego rowerzystę. Było to w Wadowicach na ul. Sikorskiego. Jego wynik nie był tak wysoki, jak poprzedników, ale i tak za duży, by mężczyzna mógł bez konsekwencji jechać jakimkolwiek pojazdem. Miał 0,8 promila alkoholu w organizmie.
Brak komentarzy