Tym razem do takiego zdarzenia doszło na stacji Moya w Wieprzu. W poniedziałek (5.07) wieczorem pewien mężczyzna zatankował za 405,90 zł i... odjechał, nie zamierzając płacić rachunku.
Sprawa kradzieży została zgłoszona na policję, która próbuje ustalić złodzieja.
Stacje paliw są naszpikowane kamerami monitoringu i najczęściej, wcześniej czy później, w takich sytuacjach udaje się ustalić sprawcę kradzieży.
Rysiek, 05.07.2022 14:28
Po co publikujecie fotografię sprawcy kradzieży zamazując równocześnie jego wizerunek ? Nie rozumiem też zamazywania tablic rejestracyjnych / pewnie skradzionych / czy nawet znaku firmowego auta . Prawo pozwala ujawniać wizerunek sprawców czynów karalnych w celach wykrywczych .