Właściciel bezdotykowej myjni samochodowej przy ulicy Role w Suchej Beskidzkiej szukają mężczyzny, który włamał się do automatów wrzutowych na terenie ich obiektu. Złodziejaszek nie miał w tym wielkiej wprawy. Na nagraniach widać, że dość długo mocował się z jednym z automatów, zanim udało mu się go otworzyć.
Wydaje się, że myjnie samochodowe stały się popularnym celem ataków złodziejaszków. Można się w nich bowiem całkiem nieźle i dość łatwo obłowić. Wystarczy wyważyć drzwiczki automatu wrzutowego, zabrać pieniądze i zwiać. W ostatecznym rozrachunku niekoniecznie to jednak popłaca, o czym przekonał się zatrzymany w ubiegłym miesiącu Gruzin, który obrabował jedną z samoobsługowych myjni w Suchej Beskidzkiej. Wydobył z automatów około 3 tys. zł, ale niedługo nacieszył się tym łupem, bowiem wkrótce wpadł w ręce policji.
Ostatnio doszło do podobnego zdarzenia, również w Suchej Beskidzkiej. 20 września, kilka minut przed godz. 4.00 mężczyzna w kurtce z kapturem przyszedł z łomem na bezdotykową myjnię przy ulicy Role i zaczął walczyć z automatami, by wydostać z nich pieniądze. Jego aktywność zarejestrowały kamery monitoringu, jednak na nagraniach nie widać jego osłoniętej kapturem twarzy, a jedynie sylwetkę i ubiór. „Jeśli ktoś przejeżdżał, widział kogoś podejrzanego, kto dziwnie się zachowuje, idącego przez ulicę Role, prosimy go o kontakt. Prawdopodobnie nie jest to pierwsza sytuacja w okolicy” - apeluje na Facebooku właściciel myjni.
Brak komentarzy