W czwartek (6 czerwca) odbyła się sesja Rady Powiatu w Wadowicach, podczas której komendant powiatowy policji przedstawił informację o stanie bezpieczeństwa i porządku publicznego w minionym roku. Chętnie odpowiadał też na pytania radnych. Jedno z nich dotyczyło... uzbrojenia przestępców.
Radny Mikołaj Krystian zapytał komendanta, ile przestępstw popełniono w powiecie wadowickim z użyciem broni palnej. - Mam też drugie pytanie w tym kontekście. Ile pozwoleń na posiadanie broni palnej zostało wydanych w minionym roku na terenie powiatu wadowickiego i czy to jest tendencja rosnąca, czy malejąca w porównaniu z latami poprzednimi? – powiedział.
Komendant powiatowy policji w Wadowicach, młodszy inspektor Mateusz Dańda odparł: - Nie było takiego przypadku, by użyto w trakcie przestępstwa broni palnej. Jeżeli chodzi o inne przedmioty niebezpieczne, typu nóż czy siekiera, to z takich korzystano. Nawet w tym roku było zdarzenie, o którym państwo na pewno słyszeliście - podwójne zabójstwo. Tutaj w rachubę wchodziła siekiera – stwierdził komendant.
Mówił o zbrodni, do której doszło dwa miesiące temu w Spytkowicach. Dwie kobiety zginęły wówczas od ciosów w głowę. Podejrzany o dokonanie tego strasznego morderstwa jest ich bliski krewny - syn starszej z ofiar, a brat młodszej.
Młodszy inspektor Mateusz Dańda dodał, że nie jest w stanie od razu udzielić odpowiedzi na drugie pytanie Mikołaja Krystiana, bowiem musi dopiero sprawdzić dane dotyczące ilości wydanych pozwoleń. Zapewnił, że policjanci przygotują dla radnego pisemne zestawienie na ten temat, z wyszczególnieniem rodzajów broni palnej.
Foto: WB
Konkret, 10.06.2024 06:35
Tak sobie myślę... co też radny Krystian zrobi z tymi wiadomościami od policji, jak dowie się ile wydano pozwoleń i czy jest to tendencja zwyżkowa czy spadkowa ? Moim zdaniem będzie to sie tylko liczyło, że zapytał, że zabrał głos.