reklama
reklama

Brakuje karetek. Strażacy coraz części udzielają pierwszej pomocy mieszkańcom

Na sygnale, Wiadomości, 14.08.2024 12:00, red
W ostatnich dniach strażacy z różnych jednostek regularnie są wzywani, ponieważ w najbliższej okolicy nie ma wolnych karetek, które w tym czasie obsługują inne zdarzenia.
Brakuje karetek. Strażacy coraz części udzielają pierwszej pomocy mieszkańcom
W tym tygodniu strażacy z powiatu wadowickiego byli kilka razy wzywani do udzielania pierwszej pomocy osobom, które zasłaby lub doszło do nagłego zatrzymania akcji serca. Kiedy operator numeru alarmowego 112 przyjmował zgloszenia i nie mógł od razu skierować na miejsce karetki (bo były przy innych interwencjach), w pierwszej kolejności dysponował właśnie strażaków.

Strażacy są przygotowani do tego typu sytuacji. Posiadają też odpowiedni sprzęt.

Komenda Powiatowa PSP w Wadowicach opisuje właśnie jedno z takich zdarzeń – z 12 sierpnia w Andrychowie. Pilnej pomocy medycznej wymagał wtedy jeden z mieszkańców. Pierwsi na miejscy byli strażacy z JRG Andrychów i OSP Andrychów. Wkrótce dojechał zespół ratownictwa medycznego.

"12 sierpnia 2024 r. w godzinach popołudniowych do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Wadowicach wpłynęło zgłoszenie o nagłym zatrzymaniu krążenia u mężczyzny znajdującego się w jednym z mieszkań przy ul. Lenartowicza. Ze względu na brak wolnego zespołu Państwowego Ratownictwa Medycznego w pobliżu, dyżurny operacyjny SK KP PSP natychmiast zadysponował na miejsce zdarzenia zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej KP PSP w Andrychowie, Wadowicach oraz Ochotniczej Straży Pożarnej w Andrychowie.

Po dojeździe na miejsce i przeprowadzeniu rozpoznania, kierujący działaniami ratowniczymi strażak potwierdził, że w mieszkaniu doszło do nagłego zatrzymania krążenia u mężczyzny. Przy osobie poszkodowanej znajdowali się świadkowie, którzy prowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową.

Działania zastępu polegały na natychmiastowym przystąpieniu do realizacji medycznych czynności ratowniczych. Strażacy kontynuowali rozpoczętą przez świadków zdarzenia resuscytację krążeniowo-oddechową, wykorzystując przy tym automatyczny defibrylator zewnętrzny – AED. Analiza przeprowadzona przez urządzenie wykazała konieczność wykonania wyładowania.

Działania podjęte przez świadków zdarzenia i strażaków oraz przybyły na miejsce zespół ratownictwa medycznego przyniosły zamierzony efekt – u osoby przywrócono funkcje życiowe. Mężczyzna został przetransportowany przez zespół ratownictwa medycznego do szpitala.

Opracowanie: asp. sztab. Łukasz Gramatyka (KP PSP w Wadowicach)
reklama
News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Konkret, 15.08.2024 00:10

Jak nie będziemy sobie szanować i straży i wozów straży pożarnej, to wkrótce i strażaków i tych wozów zacznie brakować. Po co posyłać 3 wozy i kilkunastu ludzi do jednej osoby potrzebującej pomocy i jeszcze karetka dołączyła ? To już nagminne, ze do urwanego zderzaka zjeżdżają się chyba wszystkie jednostki straży w okolicy, a w tym czasie mogą być gdzieś naprawdę potrzebni. Dzisiaj jest świetna łączność, w razie potrzeby można wezwać wsparcie, a nie zjeżdża się kilka wozów, kilkudziesięciu strażaków których ilość do konkretnego zdarzenia jest zbędna.

buli, 14.08.2024 12:44

Mam nadzieję że to nie jeden z efektów po szprycy... Niestety coraz częściej się to zdarza...