Do dziwnej sytuacji doszło dzisiaj (22 kwietnia) rano na ulicy Dąbrowskiego w Andrychowie. Policjanci z radiowozu zatrzymali jeden z jadących samochodów, po czym rozpoczęli gruntowne przeszukiwanie pojazdu.
Nieumundurowani funkcjonariusze opróżnili cały bagażnik, a mieli z tym sporo zajęcia, ponieważ znajdowało się tam sporo toreb. Przeglądali dokładnie ich zawartość, wyciągając i oglądając poszczególne części garderoby i inne przedmioty. Po tym wydarzeniu zadzwoniliśmy do rzeczniczki prasowej Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach Agnieszki Petek, by dowiedzieć się, co to była za akcja. Zatrzymany kierowca przypuszczał bowiem, że pewna osoba doniosła na niego, jakoby przewoził w samochodzie narkotyki.
Odpowiedź aspirant Agnieszki Petek była dość zaskakująca. - Policjanci w ramach rutynowej kontroli sprawdzili samochód marki volkswagen, jak i kierującego. W jej trakcie nie ujawnili żadnych nieprawidłowości, a kierowca po zakończonych czynnościach ruszył w dalszą drogę – powiedziała.
Trzeba przyznać, że była to wyjątkowo drobiazgowa rutynowa kontrola...
Foto: WB
Brak komentarzy