W niedzielę, 14 stycznia br., Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach około 18:20 otrzymał zgłoszenie, że w rejonie mostu kolejowego na terenie Wadowic może dojść do tragedii. Jak przekazała osoba zgłaszająca, jej znajoma skontaktowała się nią telefonicznie i powiedziała, że chce się pożegnać.
Dyżurny natychmiast wysłał na miejsce policjantów z Ogniwa Patrolowo – Interwencyjnego, którzy podjęli próbę odnalezienia kobiety.
Pomimo trudnych warunków atmosferycznych tj. zmrok, opadająca mgła, mundurowi szybko odnaleźli kobietę, która stała na barierce mostu. Jeden z policjantów chwycił ją za rękę i sprowadził na dół. Kobieta była roztrzęsiona i zapłakana.
Policjanci podjęli z nią rozmowę okazując m.in. zrozumienie dla jej problemów. Tymczasem wezwali na miejsce Zespół Ratownictwa Medycznego, który zabrał 34-latkę do szpitala.
źródło: KPP Wadowice
Keson, 17.01.2018 07:19
a teraz powinni jej wystawić rachunek za akcje ratowniczą 20 000