reklama
reklama

21-letni podpalacz z Nidku oskarżony. W następstwie pożaru zmarła jedna osoba

Na sygnale, Wiadomości, 19.04.2022 13:27,
Młody mężczyzna wyjaśnił śledczym, że m.in. że z radością oglądał pożar, bo lubi oglądać akcje ratunkowe.
21-letni podpalacz z Nidku oskarżony. W następstwie pożaru zmarła jedna osoba

Prokuratura Rejonowa w Wadowicach skierowała do Sądu Okręgowego w Krakowie akt oskarżenia w sprawie przeciwko 21-letniemu Grzegorzowi J. Prokuratura oskarża go o to, że poprzez rozprzestrzenienie ognia w domu jednorodzinnym w Nidku naraził dwoje domowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo wystąpienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz spowodowanie u jednej osoby obrażeń w postaci oparzeń termicznych skóry, oparzeń dróg oddechowych i zatrucia – stanowiących chorobę realnie zagrażającą życiu w następstwie czego osoba ta, po dwóch dniach, zmarła.

W trakcie trwającego kilka miesięcy śledztwa ustalono, w nocy z 12/13 października 2021 roku w Nidku (gmina Wieprz) spaleniu uległ dom jednorodzinny, w którym mieszkały, na poszczególnych kondygnacjach cztery osoby.

- 12 października 2021 roku Grzegorz J., wraz z rodzicami spożywał alkohol. W trakcie spotkania palono także papierosy. Niedopałki papierosów oraz inne śmieci wrzucano do plastikowej reklamówki zawieszonej na oparciu krzesła. W późnych godzinach nocnych wszyscy udali się na spoczynek. Po pewnym czasie Grzegorz J. powrócił na ganek, gdzie wcześniej odbywało się spotkanie domowników. Siedząc samotnie zaczął ponownie pić alkohol i palić papierosy. W pewnym momencie Grzegorz J. postanowił wzniecić ogień poprzez podpalenie reklamówki z odpadami, zawieszonej na oparciu krzesła znajdującego się w rogu pomieszczenia. W pobliżu reklamówki znajdowała się ściana wyłożona drewniana boazerią.

Grzegorz J. początkowo próbował podpalić reklamówkę zapalonym papierosem, a gdy nie doszło do oczekiwanego rezultatu zapalił zapałki i podpalił nimi odpady papierowe znajdujące się w reklamówce. Następnie położył się na łóżku i obserwował rozprzestrzeniający się pożar. Nie informował nikogo z domowników o pożarze. W pewnym momencie ojciec oskarżonego zauważył pożar i krzykiem informował o tym pozostałe w domu osoby. W wyniku tego, z domu przez okno wyskoczył sprawca pożaru. Jego krzyki i śmiechy usłyszała sąsiadka, która wezwała straż pożarną, a następnie pomogła wyjść z płonącego domu jednemu z domowników

- informuje Prokuratura Okręgowa w Krakowie.

W wyniku pożaru jedna osoba doznała obrażeń, które w konsekwencji doprowadziły po dwóch dniach do jej zgonu. Pozostałe osoby, były narażone na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

jak informuje prokuratura, Grzegorz J., przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił m.in. że z radością oglądał pożar bo lubi oglądać akcje ratunkowe.

Za te czyny grozi kara od 5 lat pozbawienia wolności, 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.

źródło: Prokuratura Okręgowa w Krakowie

reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy