"Zastanówcie się, czy przeżyjecie kolejną zimę” - apelował radny

Opozycyjny radny Mateusz Klinowski jest ostatnimi czasy rzadkim gościem na sesjach Rady Miejskiej w Wadowicach. Gdy dzisiaj (19 marca) po kilku miesiącach przerwy pojawił się w końcu na posiedzeniu, poruszył temat uchwały antysmogowej i zanieczyszczenia powietrza na terenie gminy w sezonie grzewczym. Alarmował, że powoduje ono zwiększoną umieralność zimą...

Od początku maja używanie pieców na węgiel lub drewno poniżej klasy trzeciej jest w Małopolsce nielegalne. Kto nie zdążył zastąpić takiego kotła bardziej ekologicznym źródłem ciepła, może zostać ukarany mandatem do 500 zł lub grzywną sięgającą 5 tys. zł. Ale powadzone pod tym kątem kontrole na razie kończyły się głównie przypomnieniem właścicielom domów o obowiązku wymiany starych pieców. A to nie dla każdego było wystarczającą motywacją, by rzeczywiście pozbyć się kopciucha.

- Ile bezklasowych kotłów wciąż znajduje się na terenie Gminy Wadowice i jakie podjęto działania związane z uniemożliwieniem korzystania z takich pieców? Nadmienię tylko, że poziom zanieczyszczenia powietrza w Wadowicach jest katastrofalny, nadal katastrofalny. W praktyce jakość powietrza nie uległa zmianie od chwili zakończenia mojej kadencji w 2018 roku – powiedział radny Mateusz Klinowski, który do 2018 roku był burmistrzem Wadowic.

Zapewniał, że jakość powietrza jest tutaj znacznie gorsza niż w stolicy Małopolski, choć i tam pozostawia ona sporo do życzenia. - W Krakowie bardzo często normy nie są przekroczone, a w Wadowicach są przekroczone dwu-, trzykrotnie. I to nie jest incydentalne zjawisko, tylko to się dzieje codziennie – zapewniał Mateusz Klinowski.

- Jak tak obserwuję ludzi, którzy tutaj mieszkają, zresztą też w innych naszych gminach, to wszyscy wyglądają coraz gorzej. Naprawdę. Nie chcę mówić, że państwo wyglądacie coraz gorzej każdej zimy. Państwo wyglądacie kwitnąco. Ale ilu państwa znajomych zmarło tej zimy albo poprzedniej? To nie jest normalne, że ludzie umierają w zimie – mówił.

Jak podkreślał, zwiększona śmiertelność w sezonie grzewczym jest bezpośrednim efektem wysokiego zanieczyszczenia powietrza. - Zastanówcie się państwo, czy przeżyjecie kolejną zimę i czy wasi starsi krewni ją przeżyją? Nie twierdzę, że dzieci. Efekt zanieczyszczenia powietrza jest rozciągnięty w czasie, więc dzieci dopiero będą to odczuwać za 10-15 lat. Ale są badania, które pokazują, że ta zależność między śmiertelnością a stężeniem zanieczyszczeń powietrza jest właściwie co do minuty. Mam wrażenie, że nikt sobie nie zdaje z tego sprawy, a nawet jeżeli sobie zdaje, to w ogóle nie reaguje, nikogo to nie obchodzi – grzmiał Mateusz Klinowski.

Burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński po jego monologu oznajmił tylko, że radny otrzyma odpowiedź w formie pisemnej.