reklama
reklama

Zapomniane miejsce w Andrychowie. To tutaj kiedyś chowano ofiary epidemii

MAGAZYN, Wiadomości, 25.01.2021 20:10, PG
Teraz wierni modlą się tam za ofiary epidemii koronawirusa.
Zapomniane miejsce w Andrychowie. To tutaj kiedyś chowano ofiary epidemii

Być może nie wszyscy wiedzą, że kiedyś sam krzyż, a obecnie niewielka kaplica umiejscowiona na Górnicy, przy ul. Żwirki i Wigury w Andrychowie, upamiętnia istniejący tam kiedyś cmentarz choleryczny.

Grzebano tutaj jednak nie tylko chorych na cholerę, ale również osoby zmarłe na inne choroby zakaźne (tyfus, ospa), które nękały Andrychów w XIX wieku kilkukrotnie. Szczególnie w 1831 roku szalejąca epidemia cholery zdziesiątkowała miasto, czego możemy się dowiedzieć z pracy magisterskiej Anety Fryt pt. Dzieje cmentarza komunalnego w Andrychowie w latach 1857 – 1939 pod kierunkiem dr Piotra Greinera z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.

Z kolei w latach 1844 – 46 w związku z zarazą ziemniaczaną w Andrychowie i okolicach panował głód i szalał tyfus głodowy, który pochłonął wiele tysięcy osób. Prawdopodobnie z powodu braku miejsca na cmentarzu parafialnym i ze strachu przed dalszą zarazą utworzono cmentarz na Górnicy.

- Zmarłych grzebano w pośpiechu poza obrzeżami miast i wsi. W prostych trumnach zbitych z czterech desek, a często zwłoki zawijano w prześcieradło albo worek z płótna. Gdy śmiertelność okazała się zbyt wysoka często wszystkich składano w jednym dole. Polne cmentarze na ogół omijano by nie kusić śpiącego tam licha. Z biegiem lat mogiły zapadły się i porosły trawą. Jedynym śladem po mogiłach był właśnie krzyż na Górnicy. – opisuje Aneta Fryt.

Takich cmentarzy w okolicy jest kilka ale nie wiadomo ile dokładnie, jest to wiedza przekazywana przez starszych z pokolenie na pokolenie. Dokument Tadeusza Wolfa z 1930 roku mówi o tym, że w 1831 roku grzebano zmarłych na cholerę w miejscu koło tartaku a w 1884 w polach przy drodze do Nidku.

Jak czytamy w zbiorze Towarzystwa Miłośników Andrychowa „Kapliczki i krzyże przydrożne Andrychowszczyzny” nie wiadomo kto i kiedy ustawił krzyż na Górnicy. Pierwotnie stał tam pod płaczącą brzozą znacznie niższy, kamienny krzyż, na którym dało się odczytać napis „ R.P.1916 – Proszę się modlić – 1816”, co może oznaczać że został ustawiony w stulecie istnienia cmentarza.

Od 2011 roku teren ten należy do parafii św. Macieja i kilka lat temu w tym miejscu miał powstać trzeci w Andrychowie kościół. Pomysł jednak przepadł.

Obecnie w środku kaplicy wywieszona jest modlitwa za ofiary pandemii koronawirusa.







reklama
News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy