Zanieczyszczona woda, fetor nad stawem. Co się stało?

Mieszkańców Andrychowa niepokoi wygląd stawu w Parku Miejskim. Na wodzie unosi się osad, któremu towarzyszy piana i nieprzyjemny zapach. Niektórzy spekulują, że pewnie ktoś wypuścił do jakąś szkodliwą substancję. Czy rzeczywiście tak jest?

Gdy zadzwoniliśmy do Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa andrychowskiego magistratu, okazało się, że nikt tam wcześniej nie zgłosił tego problemu. Ale po naszym telefonie pracownicy wybrali się nad staw, by przyjrzeć się dziwnemu 'kożuchowi” na wodzie.

- Nie stwierdziliśmy niczego nadmiernie niepokojącego. Generalnie ten staw jest zbiornikiem bez ciągłego przepływu wody, który naturalnie czyściłby go ze zbierającej się w nim masy roślinnej. Teraz, w okresie wiosennym ten problem mógł się nasilić, bowiem na jego powierzchnię spadają zeschnięte kwiaty, pyłki i łuski liściowe, które gniją w wodzie. Przy odpływie stwierdziliśmy nagromadzenie się tego gnijącego materiału roślinnego, toteż wkrótce go usuniemy – mówi Ewa Rohde-Trojan, kierowniczka wydziału. Jak dodaje, sytuację powinny też poprawić opady deszczu, które wymuszą przepływ wody i doprowadzą do naturalnego oczyszczenia stawu.