reklama
reklama

Wakacje w pełni, a dzieci nie mają się gdzie bawić (AKTUALIZACJA)

MAGAZYN, Wiadomości, 10.08.2021 14:54, eł

Problem dotyczy Brzezinki w gminie Andrychów. Wandale urządzali tam istne najazdy na plac zabaw.

Wakacje w pełni, a dzieci nie mają się gdzie bawić (AKTUALIZACJA)

Plac zabaw, siłownia plenerowa i boisko przy Publicznej Szkole Podstawowej SPSK im. Św. Antoniego z Padwy w Brzezince są czynne również w wakacje. Do niedawna wszyscy mieszkańcy mogli korzystać z tych udogodnień przez cały dzień. Ostatnio jednak teren rekreacyjny w godzinach popołudniowych jest zamknięty na głucho.

Doprowadziła do tego aktywność wandali, którzy niszczyli znajdujące się tam urządzenia. Aby zapobiec dalszej dewastacji wyposażenia, zapadła decyzja o zamknięciu do odwołania placu zabaw, siłowni i boiska. Są one czynne tylko w tych godzinach, kiedy na terenie szkoły przebywają pracownicy, czyli od 8.00 do 13.00. Owszem, jest to jakieś rozwiązanie problemu, ale dość uciążliwe dla mieszkańców. Aura tego lata bardzo sprzyja rekreacji na świeżym powietrzu, a tymczasem rodzice kilkulatków z Brzezinki nie mają gdzie wyjść ze swoimi pociechami późniejszym popołudniem, aby również i wtedy dzieci mogły się pobawić w gronie rówieśników.

Agata Nizińska, dyrektorka Publicznej Szkoły Podstawowej SPSK w Brzezince wyjaśnia, że nie może pozwolić na to, by dzieci bez ograniczeń bawiły się na placu z uszkodzonymi urządzeniami. - Jeśli coś się komuś stanie, będę miała problemy. Strat na placu zabaw mamy już na prawie 7 tysięcy złotych. Naprawa samego zjazdu linowego będzie kosztowała 4,5 tysiąca złotych. Części do niego zamówiłam już prawie trzy tygodnie temu, ale ciągle jeszcze nie doszły. W małpim gaju zostały połamane belki, pozrywane łańcuchy. To wszystko jest teraz w naprawie - tłumaczy.

Jak twierdzi, zniszczeń dokonali najprawdopodobniej przyjezdni z innych miejscowości, którzy często odwiedzali plac zabaw przy szkole w Brzezince. Niestety, mimo monitoringu zainstalowanego na całym terenie, nie udało się ustalić, kto uszkodził urządzenia. – Zauważyłam, że niektórzy młodzi wejście zaczynają od rzucenia piłką w kamerę, żeby uniosła się w górę i ich nie sfilmowała. Od ponad roku mieliśmy tu istne najazdy. Przyjeżdżały grupki młodzieży na rowerach i przesiadywały na placu do późnych godzin nocnych. Jestem już bezsilna. Nie mogę dopuścić do tego, żeby pierwszego września prawie 300 uczniów (łącznie z przedszkolakami) przyszło do szkoły i miało zniszczony cały plac zabaw – mówi Agata Nizińska.

Jak dodaje, w przyszłym tygodniu można będzie przebywać na przyszkolnym terenie rekreacyjnym o godzinę dłużej – do 14.00.


reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy