Zmarł w wieku 44-lat. Od kilku lat cierpiał na nieuleczalną chorobę - zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa. Kilka ostatnich lat spędził na wózku inwalidzkim, stopniowo tracił wzrok.
– W ostatnich dniach do końca zachowywał pokój w sercu i radość płynącą z żywej relacji z Jezusem Chrystusem – Bogiem prawdziwym. Pomimo wielkiego cierpienia, zwłaszcza w ostatnich godzinach, bezpośrednią przyczyną śmierci było uduszenie, spowodowane chorobą ZZSK, do samego końca zachował wielką wiarę i miłość do Boga, jak i do wszystkich ludzi go otaczających – napisał przyjaciel zmarłego, Mariusz Połeć.
Brak komentarzy