Jak informują nas mieszkańcy Zagórnika, w czwartek (13.08.) rano słychać tam było strzały. Sprawdziliśmy to w związku łowieckim w Bielsku – Białej i okazuje się, że trwa planowany odstrzał dzików. W lipcu wojewoda małopolski wydał rozporządzenie w sprawie sanitarnego odstrzału dzików. Działanie to ma na celu zwalczanie rozprzestrzeniania się wirusa afrykańskiego pomoru świń. Myśliwi z kół: Rogacz Andrychów i Beskid Andrychów mają do odstrzelenia po kilkadziesiąt sztuk dzików. Mają to zrobić do końca października.
W naszym regionie dziki stanowią zagrożenie nie tylko dla hodowli świń z powodu rozprzestrzeniania się choroby afrykańskiego pomoru świń, ale także dla rolników, którzy mają niszczone uprawy, a nawet dla kierowców, bo bardzo często dochodzi do kolizji i wypadków drogowych z udziałem tych zwierząt.
Co ciekawe, nie pierwszy raz już, do Zagórnika zbliżają się też wilki. Mieszkańcy mówią nam, że ostatniej nocy słychać było nawet charakterystyczne „wycie”. Wilk nie jest groźny dla człowieka ale jest gatunkiem ściśle chronionym, dlatego nie mogą być obiektem polowań myśliwych.
foto: archiwum
kamieni.kupa, 13.08.2020 21:09
Czy lokalne lewactwo zamierza interweniować? Proponuje niech każdy przywiąże się do jednego dzika i zaprosi do nas reporterów TVN-u i mamy piękny materiał dla targowicy, z którym polecą do brukselskiego lewactwa na skargę. A nie, sorry, Bruksela sama pochwaliła odstrzał dzików i wręcz zachęcała do tego. No cóż, lipa...