Trochę ponad rok temu otwarty został wyremontowany budynek dworca kolejowego w Wadowicach. Od tamtej pory podróżni mogą w godziwych, a nawet bardzo dobrych warunkach oczekiwać na pociąg. Wprawdzie na razie brakuje im miejsca, gdzie mogliby coś przekąsić oraz napić się kawy i herbaty, ale ma się to zmienić w ciągu kilku najbliższych miesięcy.
Spora część odnowionego i rozbudowanego dworcowego budynku została zaadaptowana na dodatkową siedzibę Wadowickiego Centrum Kultury. Powstała tam również bardzo interesująca Strefa Odkrywania, Wyobraźni i Aktywności (SOWA). Nie zabrakło i poczekalni dla pasażerów wraz ze strefą relaksu, w której są wygodne fotele, książki oraz kącik dla dzieci. Jak zapowiada burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński, do tego wszystkiego dołączy też miejsce, gdzie będzie można coś zjeść.
- Przetarg na wynajem znajdującego się na stacji lokalu gastronomicznego wygrał Witold Kolasa. Umowa została podpisana, a nowy najemca z początkiem tego miesiąca otrzymał od nas klucze. Jak nas zapewnił, strefa gastronomiczna (która połączy się z funkcjonującą na dworcu strefą relaksu) zacznie działać na wiosnę – informuje burmistrz.
Witold Kolasa prowadzi wraz z rodziną piekarnię i cukiernię Stryszów, założył też sieć kawiarni Galicjanka, która składa się na razie z czterech lokali. Trzy działają w Wadowicach, a jeden w Łękawicy. W budynku zabytkowego dworca powstanie kolejna.
Foto: Bartosz Kaliński
ѕzαℓσиу ∂ιαвєłєк.! , 22.01.2025 06:11
Ładnie ale czy będzie smacznie ?