W Podolszu (gmina Zator) regularnie odbywają się akcje sprzątania, organizowane przez byłego gminnego radnego Macieja Masialskiego. Ruszył właśnie ich jesienny cykl. W trakcie pierwszej akcji uczestnicy zbierali śmieci wzdłuż ulicy Zielonej i na brzegach stawu Leliwa. Zapełnili odpadami 9 worków, znaleźli też sporo dużych przedmiotów, które wynosili z zarośli luzem.
Wśród nich było mnóstwo części samochodowych – w tym kawałki fotela oraz inne elementy wyposażenia. Sprzątający znaleźli też sporą klatkę w kształcie serca, prawdopodobnie na ptaki, stary kineskop od telewizora, kilka wiaderek po lepiku czy smole. Najwięcej, oczywiście, było typowych odpadów – butelek po alkoholu lub innych napojach, foliowych opakowań i puszek. Zdarzały się też elementy garderoby.
- Bardzo cieszy mnie udział nowych osób w sprzątaniu, zwłaszcza najmłodszych - mały Kuba czerpał masę radości z akcji, co i mnie ucieszyło. Niestety, przeraża mnie fakt, że sporo odpadów pozostało jeszcze w zaroślach i krzakach - dostęp do nich był znacznie utrudniony. W tym przypadku nie pozostaje mi nic innego, jak zorganizowanie pierwszej akcję 2025 roku właśnie na ulicy Zielonej, skupiając się zwłaszcza na rejonie stawów – mówi Maciej Masialski.
Ale wcześniej odbędą się jeszcze kolejne jesienne akcje. Najbliższa prawdopodobnie w rejonie ulicy Mostowej w Podolszu.
Foto: Maciej Masialski
dekar, 09.09.2024 19:25
I tak będzie dalej , na przykład masz jakieś części z samochodu to gdzie je wyrzucisz , prowadzisz działalność to z góry musisz ustalić jakie będziesz miał śmieci i ile . będziesz miał ich więcej to problem , będziesz miał ich mniej to zapłacisz jak byś ich miał więcej