Strażacy ochotnicy bez munduru i praw?

Wszystko za sprawą projektu ustawy o OSP, która wymaga wyodrębnienia w strukturach OSP dodatkowego tworu jaki ma być JRG OSP:

"Rozdział 2 Organizacja JRG OSP Art. 8. 1. JRG OSP to część ochotniczej straży pożarnej wyodrębniona przez zarząd stowarzyszenia ochotniczej straży pożarnej spośród swoich członków, zwanych dalej "ratownikami OSP", na której czele stoi naczelnik lub dowódca, będący jednocześnie ratownikiem OSP".

Co oznacza ten zapis? Chodzi o stworzenie osobnego tworu w ramach struktury OSP. W tym wypadku „ratownicy OSP” będą mogli brać udział w działaniach pożarniczych/ratunkowych. Pozostali członkowie OSP nie będą zatem mogli brać udział w akcji.

Dodatkowa kontrowersja to zmiany w umundurowaniu i statutach, a także ograniczenie prawa OSP na terenie kraju do rozporządzania majątkiem, którym dysponują. W projekcie brak jest także regulacji co do zasad wypłaty ekwiwalentu za udział w akcjach ratowniczo- gaśniczych.

Zarząd Główny OSP nie brał nawet udziału w tworzeniu projektu ustawy i na zasadzie hasła „nic o nas, bez nas” nie popierają działań rządu.

Faktem jest jednak, że na dzień dzisiejszy funkcjonowanie OSP opiera się jedynie o ustawę Prawo o stowarzyszeniach. Ustawa ma to zmienić. Jak zatem będzie wyglądała rzeczywistość po wprowadzeniu ustawy?

ZG OSP jest pełne obaw, że jednostki, które nie będą spełniały wymogów dotyczących wyposażenia, będą jedynie ośrodkami kulturalnymi a nie pełnosprawnymi jednostkami ratowniczo-gaśniczymi

Jak nie wiadomo o co chodzi - chodzi o pieniądze.

Jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej, są pełne obaw o finanse. Te, które będą w stanie wyodrębnić w swoich strukturach jednostki JRG OSP będą finansowane przez rząd. Minister co roku będzie określał będzie wysokość środków przyznanych konkretnym jednostkom, a środki te, będą mogły być wykorzystane wyłącznie do zapewnienia zdolności i gotowości operacyjnej JRG OSP oraz wykonywania zadań na rzecz ochrony ludności

Obowiązek przekształcenia się OSP w jednostki ratowniczo-gaśnicze spowoduje, że część jednostek przestanie istnieć- nie spełnią one wymagań nakładanych przez ustawę w zakresie:

-wyposażenia

-zdolności operacyjnej

-gotowości operacyjnej

Ostatnim znakiem zapytania jest kwestia szkoleń dla strażaków- w projekcie ustawy nie ma zapisu co do szkoleń prowadzonych (jak do tej pory) przez PSP, które były nieodpłatne.

Całą sytuację szeroko skomentowało OSP Kęty, które jest jedną z najlepiej funkcjonujących jednostek w regionie.

- Dziś, czytając nowy projekt ustawy o OSP, trudno zgodzić się z jego treścią i ciężko zrozumieć cele jakimi kierował się zespół ludzi pracujący nad jego obecnym brzmieniem. Dodatkowo bardzo krótki okres konsultacji nie daje gwarancji wysłuchania wszystkich uwag i postulatów wnoszonych przez strażaków ochotników.

I dalej:

Nowa ustawa zakłada, że po 150-ciu latach zostanie nam odebrany przywilej określania się mianem STRAŻAKA i przywilej noszenia munduru. W tym miejscu należy podkreślić, że to właśnie strażacy ochotnicy są pierwotnymi twórcami sukcesu znaczenia tego określenia w społeczeństwie. Czyżby ustawodawca chciał wykupić za „grosze” jedno z najbardziej szanowanych określeń w tym kraju?

Całe stanowisko OSP Kęty w sprawie projektu ustawy o OSP znajdziecie tutaj: https://www.ospkety.pl/stanowisko-w-sprawie-projektu-ustawy