Adaś z Barwałdu Średniego jest wspaniałym chłopcem – wesołym, pełnym energii, a przy tym grzecznym. Nie sprawia rodzicom żadnych problemów. Aby jednak mógł kiedyś biegać jak inni chłopcy, musi przejść kosztowną operację.
Chłopczyk od urodzenia zmaga się z wadą zwaną stopą końsko-szpotawą. Lekarze w Polsce zrobili dla niego już wszystko, co mogli. Mimo że leczenie rozpoczęli, zanim malec skończył dwa tygodnie, nie przyniosło ono oczekiwanych rezultatów. Dlatego rodzice Adasia zaczęli szukać pomocy za granicą.
- Z fundacji Ponsetiego dowiedzieliśmy się o lekarzu, który w Wiedniu z powodzeniem leczy dzieci z tą wadą. Udaliśmy się tam na konsultację i ostatecznie podjęliśmy decyzję o leczeniu u tego specjalisty. Adaś nosił szynę Mitchella do maja tego roku. Podczas konsultacji w tym okresie okazało się, że stan stopy uległ pogorszeniu, więc lekarz zalecił zmianę na inną szynę. Niestety, podczas ostatniej wizyty kontrolnej okazało się, że nadal nie ma poprawy. W tej sytuacji lekarz zalecił operację przeniesienia ścięgna, której koszt wynosi ponad 12 tysięcy euro – martwią się rodzice Adasia.
Nie jest to może kwota tak porażająca, jak w przypadku innych operacji za granicą, ale jednak wysoka. - Jako rodzice, bardzo chcielibyśmy zapewnić naszemu dziecku jak najlepszą przyszłość, aby jego życie było łatwiejsze, a on mógł być bardziej samodzielny. Niestety, nie jesteśmy w stanie sami pokryć całkowitych kosztów operacji. Dlatego bardzo prosimy o pomoc w zebraniu funduszy na ten cel. Z góry dziękujemy za każdą formę wsparcia i okazane dobro – apelują rodzice chłopca.
Zbiórka pieniędzy na operację Adasia odbywa się tutaj.
Brak komentarzy