28-letni Dariusz Kosek z Brzeźnicy kilka miesięcy temu cudem przeżył koszmarny wypadek samochodowy. Wyszedł z niego w ciężkim stanie, z bardzo poważnymi urazami. Sytuacja wydawała się beznadziejna. Ale lekarze zrobili wszystko, co w ich mocy, by utrzymać go przy życiu. I udało im się. Dariusz żyje, jednak wciąż jest pogrążony w śpiączce pourazowej.
Mimo młodego wieku Dariusz Kosek już od lat prowadził własną działalność gospodarczą – firmę budowlaną. W wolnym czasie lubił spędzać czas z przyjaciółmi i podróżować. Ale choć zwiedził spory kawałek świata, potworny wypadek samochodowy przydarzył mu się nie gdzieś w odległym zakątku Europy, lecz praktycznie tuż obok jego domu. Doszło do niego w czerwcu tego roku. Dariusz doznał tak wielu urazów, że trzeba było wezwać śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, by bezpiecznie i szybko przetransportować go do szpitala.
- Tak bardzo się baliśmy, że nasz Darek umrze… Lekarze robili wszystko, co w ich mocy, by go uratować. Sytuacja była dramatyczna, nasz strach narastał z każdą kolejną minutą, ale udało się! To był prawdziwy cud, że Darek z tego wyszedł. Niestety, jego przyszłość nadal stoi pod znakiem zapytania. W tej chwili lekarze nie są w stanie zbyt wiele nam powiedzieć. Nie wiedzą, co będzie dalej i jak poważne okażą się długofalowe konsekwencje wielomiejscowych urazów – relacjonują jego bliscy.
Choć od czasu wypadku minęło już kilka miesięcy, Dariusz wciąż pozostaje w śpiączce pourazowej, nieświadom tego, co się wokół niego dzieje. Ale jego rodzina wierzy, że mężczyzna wkrótce się wybudzi i można będzie rozpocząć walkę o jego powrót do sprawności. - Nie możemy czekać! Już dzisiaj wiemy, że Darek będzie potrzebował długiej rehabilitacji i pomocy wielu specjalistów. To jedyna szansa na odzyskanie tego, co tak bezlitośnie zabrał mu wypadek. Przed nim jeszcze całe życie, wiele niezrealizowanych marzeń i planów… Nie chcemy siedzieć bezczynnie, dlatego postanowiliśmy założyć zbiórkę – podkreślają bliscy Dariusza Koska.
Zapewniają, że każda, najmniejsza nawet wplata ma dla nich ogromne znaczenie. Zbiórka odbywa się na portalu Fundacji Siepomaga - tutaj.
Brak komentarzy