Szokujący widok zastały wolontariuszki z suskiego inspektoratu Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals, gdy pojechały na ostatnią interwencję. Suczkę zamkniętą w ciemnej piwnicy, pełnej śmieci i psich odchodów, na domiar złego przykutą łańcuchem do ściany…
Wykonane przez Animalsów zdjęcia doskonale pokazują, w jak strasznych warunkach przetrzymywane było zwierzę. Właściciele budynku najwyraźniej traktowali to miejsce jak śmietnik, do którego wyrzucali niepotrzebne rzeczy. I tam również zamknęli powierzonego czworonoga…
- Opiekun zwierzęcia twierdził, że kuzyn, który ma problem alkoholowy, nie miał co zrobić z psem, więc oddał mu sunię pod opiekę. I takim sposobem Sara wylądowała w piwnicy – relacjonują wolontariuszki z suskiego inspektoratu OTOZ Animals.
Suczka była tam uwięziona przez całe pół roku. Opiekun nie wyprowadzał jej na spacery i nie dbał o to, by Sara miała świeżą wodę do picia. Nie wiadomo, czym ją karmił. Inspektorzy OTOZ Animals w asyście policji odebrali czworonoga. - Sunia będzie musiała zostać wstępnie przebadana, odrobaczona i zaszczepiona, ponieważ nie ma nawet książeczki zdrowia – informują wolontariuszki, pod których opiekę trafiła Sara.
Suski inspektorat OTOZ Animals działa wyłącznie na zasadzie wolontariatu. Tworzące go osoby jeżdżą na interwencje w wolnym czasie. Same i na własny koszt opiekują się odebranymi nieodpowiedzialnym właścicielom czworonogami, dopóki nie znajdą dla nich dobrych domów. A to nie zawsze jest łatwe. Brakuje im też środków na leczenie odratowanych psów, które zawsze są zaniedbane i często chore.
Wesprzeć OTOZ Animals – Inspektorat w Suchej Beskidzkiej można TUTAJ.
Jank Chanowski, 12.07.2024 23:43
Nie miał co zrobić z psem to przykuł w piwnicy , trzeba go było k.... wypuścić niech idzie w świat. Trudno sobie wyobrazić że można być takim debilem.