reklama
reklama

Pięcioletni Krzyś cały czas ma pod górkę. Rodzice walczą o jego szczęśliwe dzieciństwo

Region, Sucha Beskidzka MAGAZYN, Wiadomości, 08.12.2024 11:30, eł
Ale wciąż jeszcze nie znają przyczyny wszystkich jego problemów zdrowotnych.
Pięcioletni Krzyś cały czas ma pod górkę. Rodzice walczą o jego szczęśliwe dzieciństwo

Gdy Krzyś Wójciga się urodził, nic nie wskazywało na to, że przez następne lata jego rodzice będą musieli non stop jeździć z nim do lekarzy specjalistów i na rozmaite formy terapii. Dopiero gdy miał już pięć miesięcy, zauważyli, że nie robi takich postępów, jak powinien. Wyszły wtedy na jaw jego problemy z napięciem mięśniowym. Ale to był dopiero początek...

Krzyś Wójciga z Wieprzca w gminie Maków Podhalański skończy w tym miesiącu 5 lat, ale mimo to z trudem przychodzi mu wiele rzeczy, które nie sprawiają żadnych problemów dzieciom znacznie młodszym od niego. Dopiero niedawno nauczył się samodzielnie jeść, ale wychodzi mu to różne. - Kanapkę czasami zje, ale innym razem wypada mu z rąk. Nadal nie komunikuje potrzeb fizjologicznych. Umiem rozpoznać, kiedy chce mu się sikać, ale sam tego nie powie. Ma problemy z chodzeniem, przewraca się nawet na prostej drodze. Schodząc ze schodów, nie stawia kroków tak, jak inne dzieci, tylko dostawia jedną nogę do drugiej – mówi jego mama, Angelika.

Rozwój mowy również jest u Krzysia mocno opóźniony. Chłopiec nadal niewiele mówi, zwłaszcza poza domem. W tym roku zaczął uczęszczać do przedszkola terapeutycznego, w którym nie odzywa się praktycznie w ogóle. - Jest tam bardzo posłuszny i spokojny, robi wszystko, co mu nauczycielki pokazują, ale cały czas milczy. Nie wykazuje też agresji, którą często widać u niego w domu – twierdzi mama Krzysia.

U chłopczyka zdiagnozowano autyzm dziecięcy, który odpowiada za część jego zaburzeń. Ale wciąż nie wiadomo, co jest przyczyną jego problemów z napięciem mięśniowym, przez które tak trudno jest mu chodzić czy utrzymać przedmioty w dłoniach. Niestety, diagnostyka jest kosztowna. Rodzice wszystko, co mają, wydają na życie, leczenie i rehabilitację synka. A ich dochody są bardzo skromne.

Tata Krzysia jest na rencie, mama też nie pracuje. - Dostaję rodzinne na synka i 800 plus, ale nic ponadto. Sama również choruję, zmagam się z endometriozą. Biorę hormony, które powinny wyciszać ból towarzyszący tej chorobie, ale już nie dają rady, więc muszę jakoś go znosić. Mam przepisane zastrzyki, aby je stosować, gdy nasilenie bólu jest już nie do wytrzymania, ale jeden kosztuje 300 zł, więc ich nie wykupuję, żeby mieć pieniądze na leczenie Krzysia... – wzdycha pani Angelika.

Żeby pomóc rodzicom chłopczyka, Fundacja Siepomaga założyła zbiórkę na jego leczenie i rehabilitację. Każdy może sprawić, że walka rodziców o lepszą przyszłość Krzysia będzie nieco łatwiejsza. - Proszę, pomóżcie nam! Tylko z Waszym wsparciem nasz synek ma szansę na zdrowe i szczęśliwe dzieciństwo i lepszy rozwój. To właśnie teraz, gdy jest jeszcze małym dzieckiem, możemy wypracować najwięcej! - apeluje jego mama.

Zbiórka odbywa się TUTAJ.



Foto: nadesłane

reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy