Suski inspektorat Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals z pomocą Straży Miejskiej w Suchej Beskidzkiej uratował kolejnego drastycznie zaniedbanego czworonoga. To nieduża suczka imieniem Cola. Choć nie miała łatwego życia u swej dotychczasowej właścicielki, jest zadziwiająco przyjazna ludziom.
Wolontariuszki z suskiego inspektoratu OTOZ Animals już wcześniej interweniowały w sprawie Coli, ale wtedy właścicielka zdawała się chętna do współpracy. - Ze względu na nie najlepszą sytuację finansową tej kobiety postanowiłyśmy jej pomóc. Ustaliłyśmy, że przy wsparciu gminy sfinansujemy sterylizację oraz szczepienia. Ale pod jednym warunkiem - że sunia będzie w domu, a nie na krótkim łańcuchu i w starej budzie z wilgotną, brudną kołdrą w środku. Bo w takich Cola warunkach dotąd żyła – relacjonują.
Niestety, podczas kolejnej kontroli okazało się, że suczka nadal jest na łańcuchu. Stąd też decyzja o odebraniu jej właścicielce. Cola okazała się bardzo zarobaczona, więc wolontariuszki zajęły się jej zdrowiem. Ale za około dwa tygodnie suczka będzie już do adopcji. - Jest zaszczepiona przeciw wściekliźnie oraz wysterylizowana. Ma cztery lata, jest przed kolano i większość swojego życia spędziła na łańcuchu, dlatego potrzebuje właściciela świadomego pracy z takim psem. Osoby, która będzie na tyle cierpliwa, że pokaże jej świat i nauczy życia w domu. Cola uwielbia ludzi, jak się ją dotyka, to od razu pokazuje brzuszek! – podkreślają inspektorki OTOZ Animals.
W sprawie adopcji można dzwonić pod nr tel. 734 088 719 lub wysłać e-mail na adres: [email protected]
Foto: OTOZ Animals Inspektorat Sucha Beskidzka
oshin22, 08.08.2024 06:21
Tak, Tak @Alicja - należy pieskom postawić saunę TV i muzykę relaksacyjną....
Alicja, 08.08.2024 00:27
Ostatnimi czasy przebywałam na terenie wsi koło Andrychowa. Z przykrością obserwuję, że duzo jeszcze psów uwiązanych jest przy budzie lub zamknieta jest w kojcach. Ludzie nie mają sumienia, wogóle nie potrafią opiekowac się zwierzętami, nie uwazają, że krzywdzą te zwierzęta.