reklama
reklama

Niesławny ksiądz Natanek zeznawał przed sądem

MAGAZYN, Na sygnale, Wiadomości, 11.04.2022 15:01, eł

Towarzyszyło mu wielu jego „wyznawców”, którzy jednak nie mogli wejść z nim na salę rozpraw.

Niesławny ksiądz Natanek zeznawał przed sądem

Suspendowany ksiądz Piotr Natanek to nader kontrowersyjna postać. Duchowny nie ma prawa prowadzić rytuałów religijnych, jednak nadal to robi. I nigdy nie brak chętnych do udziału w odprawianych przez niego mszach. Dzisiaj (11 kwietnia) kapłan zeznawał przed sądem w procesie o zniesławienie. Wytoczono mu go po szokujących słowach, które wypowiedział na temat dzieci poczętych metodą in vitro.

W czasie kazania wygłoszonego w ubiegłoroczną niedzielę wielkanocną Natanek stwierdził, że „dziecko poczęte z probówki, poza Bogiem, jest produktem, a nie bytem. Nie istotą. Jest zwierzęciem". Po tym zdarzeniu do Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zgłosił się zbulwersowany ojciec dziewięcioletniej dziewczynki, która przyszła na świat dzięki metodzie in vitro. Później dołączyli do niego inni rodzice. Ośrodek zdecydował się reprezentować te osoby i w ich imieniu złożył akt oskarżenia przeciwko Natankowi. Niezależnie od tego Prokuratura Rejonowa w Suchej Beskidzkiej wszczęła własne postępowanie w tej sprawie, a ostatecznie połączyła siły z rodzicami dzieci poczętych metodą in vitro.

Na pierwszą, pojednawczą rozprawę kontrowersyjny ksiądz nie raczył się stawić. Jego pełnomocnik twierdził, że duchowny wyjechał na pielgrzymkę. Z drugiej Natanek wykręcił się chorobą. Dzisiaj w końcu jednak przybył do Sądu Rejonowego w Suchej Beskidzkiej, otoczony kilkudziesięcioosobową grupą swoich wyznawców, z których wielu odzianych było w charakterystyczne czerwone peleryny. Przemawiając do nich, suspendowany ksiądz nawiązał do słów, przez które trafił na ławę oskarżonych. I znów powiedział, że „produkty ze szklanych naczyń są produktami”. Jego wyznawcy nie mogli wejść z nim na salę rozpraw, zgodę na to dostały tylko dwie osoby z ich grona. Sędzia nie wyraziła zgody na udział większej liczby "rycerzy" Natanka w rozprawie, zapewne z obawy, że zakłócą jej przebieg. Gdy ksiądz zeznawał, modlili się przed budynkiem sądu. Byli chyba przygotowani na taką ewentualność, bowiem niektórzy mieli ze sobą składane krzesełka...

Niestety, ponieważ jawność procesu została wyłączona, nie wiadomo, co mówił Natanek w sądowych murach. Mecenas Magdalena Spisak, która reprezentuje rodziców dzieci urodzonych dzięki in vitro, zapewniła jednak, że będzie wnioskować o to, by dalszy ciąg postępowania sądowego był już jawny. Podczas następnej rozprawy mają zeznawać pokrzywdzeni.


Foto: Facebook/Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Obywatel, 11.04.2022 19:08

Niezła sekta.