Niedostępny lokal wyborczy. Radny interweniuje

Przy okazji każdych wyborów, czy to samorządowych, czy parlamentarnych lub prezydenckich, jeden z lokali wyborczych w Rzykach mieści się w tamtejszym domu kultury. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że owa świetlica jest dla niektórych trudną do zdobycia twierdzą.

Mieści się bowiem na piętrze w budynku bez windy i prowadzą do niej liczne schody.

Na co dzień użytkownikami świetlicą są dzieci i młodzież, którzy w większości nie mają problemów z poruszaniem się. Prowadzące do niej schody pokonują nierzadko biegiem, przeskakując po dwa lub trzy stopnie naraz. Ale młody człowiek na wózku inwalidzkim samodzielnie się tam nie dostanie.

Gdy świetlica zamienia się w lokal wyborczy, sytuacja się komplikuje. Wśród wyborców jest wiele osób starszych, ze zwyrodnieniami stawów kolanowych czy biodrowych, którym pokonanie schodów na piętro wydaje się równie trudne jak zdobycie Mount Everestu. Młodsi ludzie z różnymi problemami ruchowymi są w takiej samej sytuacji. Nierzadko zapewne zdarza się, że ktoś nie idzie na wybory, bo wiąże się to dla niego ze zbyt wielkim trudnościami.

Dlatego ostatnio radny Jakub Guzdek z Rzyk złożył do burmistrz Andrychowa Beaty Smolec interpelację w sprawie przeniesienia obwodowej komisji wyborczej ze świetlicy w Rzykach do Zespołu Szkół Samorządowych w tej samej miejscowości, który ma udogodnienia dla osób niepełnosprawnych.

„Wiele osób sygnalizowało mi swoje obawy oraz niezadowolenie związane z koniecznością pokonywania barier architektonicznych, co może zniechęcać ich do uczestnictwa w nachodzących wyborach” - napisał Jakub Guzdek w swojej interpelacji, na którą na razie nie otrzymał odpowiedzi. Przypominamy, że najbliższe wybory – prezydenckie - odbędą się 18 maja.

Foto: Facebook/Świetlica w Rzykach - CKiW w Andrychowie