reklama
reklama

Mieszkańcy zatrzymali wycinkę drzew. O co poszło?

MAGAZYN, Wiadomości, 27.07.2018 16:15, DK
Na przełęczy zrobiło się nerwowo.
Mieszkańcy zatrzymali wycinkę drzew. O co poszło?
W piątek (27.07) mieszkańcy ul. Biadasów I w Zagórniku zauważyli, że na tzw Przełęczy biadasowskiej wycinane są drzewa. Wezwali policję i Straż Miejską. Wycinka została powstrzymana, a przedstawiciel urzędu, który przybył na miejsce, zapowiedział mieszkańcom, że żadne z drzew nie zostanie wycięte.

Skąd taki opór mieszkańców? Wszystko związane jest z budową oświetlenia ulicznego. Jak nam tłumaczą mieszkańcy, projektant firmy, która miała zamontować lampy, już na wstępie zapowiedział, że żadne z drzew nie zostanie wycięte. Usunięte natomiast zostaną jedynie niektóre gałęzie, tak aby linia mogła przebiegać wśród koron drzew. Tak usłyszeli mieszkańcy, ale teraz okazało się, że drzewa jednak pójdą pod topór.

Patrząc na całokształt sytuacji, można śmiało stwierdzić, że niemożliwym jest poprowadzenie linii energetycznej w tym miejscu bez wycinki co najmniej połowy drzew na feralnej Przełęczy biadasowskiej. Na to zgody mieszkańców nie ma.

- To jest dla nas święte miejsce, miejsce przez które przechodziły pokolenia. Ponadto wycięcie tych drzew spowodowałoby osunięcie się ziemi prosto na jezdnię - mówi pan Paweł.

W zaistniałej sytuacji obecny na miejscu Jerzy Dwojak z Wydziału Inwestycji i Drogownictwa zapowiedział, że wykonana zostanie tylko 1 lampa, a reszta słupów zostanie wyciągnięta z ziemi. I żadne z drzew nie ucierpi.

- Jeżeli taka jest wola mieszkańców, zrobimy wszystko aby wycinki nie było i będziemy starać się poprowadzić linię w inny sposób, lub z innego miejsca - mówi nam Jerzy Dwojak.





reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

specnarz, 02.08.2018 08:48

Z jednej strony szkoda zatrzymanej inwestycji a argumenty trochę naciągane, a z drugiej strony często jest tak że właściciele sąsiednich działek podpisują wstępne zgody na prace a w trakcie okazuje się że trzeba wyciąć drzewa żywopłot lub podkopują komuś płot który potem się osuwa a firma wykonująca nie bierze za to odpowiedzialności.

`, 28.07.2018 09:29

Psikuta wielki obrońca kornika drukarza teraz pisze tak ....... "drzewo jak drzewo - co jakiś czas trzeba wyciąć i posadzić nowe" ............ OOOOOO HAAAAAAAAA HAAAAAAAAAAAAAA HAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

taranczako, 28.07.2018 06:36

Oby mieszkańcy innych części miasta wzięli sobie za wzór całą sytuację, bo jak widać protest obywateli może być skuteczny! Powinni przyglądać się dokładniej projektom przebudowy w danym rejonie a władza powinna nawet za cenę dodatkowych pieniędzy na poprawienie projektu uwzględniać życzenia mieszkańców, bo co to za polityka wycinania zieleni i ewidentnego braku nasadzania drzew, które można przecież gdzie się da posadzić przed wycinką aby urosły, bo da się tak ciąć aby nie zniszczyć nasadzeń albo posadzić jak to widać nad stawem nad zamkiem szybko rosnące!

szpp, 27.07.2018 23:09

oby te drzewa przy najbliższej wichurze krzywdy nie zrobiły.drzewo jak drzewo - co jakiś czas trzeba wyciąć i posadzić nowe

Nostradamus, 27.07.2018 23:01

Brawo mieszkańcy. Szacun.

obserwator2010, 27.07.2018 19:28

to nie robić oświetlenia, niech żyją w ciemnocie

obywatel, 27.07.2018 16:57

Święte miejsce... Buhaha - ciemnota i zabobon... Myślałem że w górnej części Biadasowa mieszkają mądrzejsi ludzie.