Automaty z suszem konopi różnych firm rosną w polskich miastach jak te przysłowiowe grzyby po deszczu w lesie. Jak kiedyś np. słynne sklepiki z dopalaczami, swego czasu legalnymi. Wzbudza to w całym kraju spore kontrowersje. Bo przecież tyle mówi się o szkodliwości palenia papierosów, zażywania narkotyków czy innych używek.
Teraz tego typu maszyna dostępna jest również w centrum Andrychowa.
W opisie sprzedawanych w automatach produktów znajduje się stwierdzenie, że produkty są produktami zapachowymi do aromaterapii.
Zgodnie z obowiązującym aktualnie w Polsce prawem karalne jest sprzedawanie produktów z zawartością powyżej 0,2 THC, który jest czynnikiem o charakterze psychoaktywnym. Produkty z automatu mają zawartość THC poniżej 0,2%. Zawierają inną substancję, czyli CBD. Zgodnie z aktualnymi przepisami sprzedaż wyrobów zawierających CBD nie jest zakazana.
Na wszelki wypadek w opisie każdego dostępnego z automatu produktów znajduje się stwierdzenie:
„Uwaga: Produkt nie nadaje się do spożycia, ani palenia. Zakaz przetwarzania. Przechowywać z dala od dzieci i zwierząt” - można przeczytać w opisie.
Podawany przez producenta skład to suszone, trymowane kwiaty feminizowanych krzewów konopi włóknistych. - Produkt jest całkowicie legalny, dopuszczony do obrotu - opisują właściciele tego wynalazku.
Zobacz także: Sprawą "trawomatów" zajęła się już policja
Brak komentarzy