Zgodnie z przepisami komitety mają po wyborach aż 30 dni, żeby usunąć wszystkie promujące ich kandydatów banery i plakaty. Jeśli się do tego nie stosują, grozi im kara grzywny do 5 tys. zł. W praktyce bywa z tym jednak różnie. W naszym regionie są miejsca, które do dziś „zdobią” twarze kandydatów do Europarlamentu, choć od wyborów minęło już półtora miesiąca.
W większości są to małe plakaty na słupach czy tablicach ogłoszeniowych, ale zdarzają się też duże banery, jak ten na powyższym zdjęciu. Znajduje się on w Andrychowie, przy skrzyżowaniu ulic Przemysłowej i Brzegi, a promuje Marka Sowę z Koalicji Obywatelskiej. W wyborach, które odbyły się jesienią ubiegłego roku, polityk raz kolejny zdobył mandat poselski. Dzięki temu dostał się do Sejmu RP na trzecią już kadencję.
Widocznie jednak było to osiągnięcie poniżej jego aspiracji, ponieważ w kilka miesięcy później spróbował zamienić polski parlament na europejski. W czerwcu tego roku wystartował w wyborach do Europarlamentu z okręgu wyborczego nr 10, który obejmuje województwa małopolskie i świętokrzyskie. Bez powodzenia. O jego porażce przypomina baner wyborczy, który wciąż wisi w Andrychowie. Jak długo tam jeszcze pozostanie?
Foto: Edyta Łepkowska
bot, 24.07.2024 17:10
https://niezalezna.pl/polska/nasz-reporter-zapytal-sowe-o-jego-majatek-posel-niechze-sie-pan-normalnie-zachowuje/390574
Ca-ro, 24.07.2024 14:14
Karę powinni płacic kandydaci a nier gmina
Nostradamus, 24.07.2024 13:51
Zadanie w sam raz dla naszej Straży Miejskiej. Niech poinformują biuro poselskie pana posła że zapomniano usunąć baner wyborczy.
buli, 24.07.2024 13:12
Powinny być nakładane na nich mandaty za zaśmiecanie i szpecenie miasta ale politycy są nietykalni... Przed wyborami wiedzieli że trzeba zamontować banery a po wyborach mają to w poważaniu... Na zwykłego obywatela nakłada się mandaty za byle co...