Jakie zainteresowanie Andrychowskim Biurem Interwencji?

Minął już miesiąc, odkąd działa w Andrychowie Biuro Interwencji, w którym mieszkańcy mogą zgłaszać zarówno problemy, których rozwiązanie jest sprawą pilną, jak i inne, mniej naglące sprawy. Jak się okazuje, cieszy się ono (jak na razie) znacznie większym powodzeniem niż podobny punkt w Wadowicach, gdy tamten ruszył.

Niedawno pisaliśmy, że w ciągu przeszło trzech lat działalności wadowickie Biuro Interwencji Mieszkańca przyjęło ponad 1000 zgłoszeń. Ale w pierwszym okresie działalności, przez 3,5 miesiąca było ich tylko 47. W Andrychowie pierwszy miesiąc działalności przyniósł 66 zgłoszeń (tyle wpłynęło od 2 do 31 stycznia).

56 z nich wymagało interwencji ze stromy magistratu, inne dotyczyły na przykład mediacji między mężem a żoną, kłótni sąsiedzkich i tym podobnych spraw.

- Pracownica starała się być uprzejma i pomóc w każdej sytuacji, kierując te osoby do odpowiedniego miejsca, na przykład Ośrodka Pomocy Społecznej - wyjaśnia sekretarz gminy Andrychów Agnieszka Perończyk-Adamek.

Jak informuje, z 56 spraw interwencyjnych 53 jest już zakończonych, przy czym 9 pozostało niezałatwionych. Dotyczyły one uszkodzonych lamp, brakujących luster ulicznych, stanu dróg, fos i rowów oraz odpadających elementów z budynku. 3 interwencje są w trakcie załatwiania.

Jak się okazuje, mieszkańcy najchętniej składali zgłoszenia telefonicznie. Zrobiły to 32 osoby. 10 posłużyło się e-mailem, 5 formularzem dostępnym na stronie Urzędu Miejskiego (tutaj), 4 WhatsAppem. Tylko 5 osób przyszło do biura osobiście. 33 % zgłaszających skorzystało z możliwości, by nie podać swoich danych osobowych.

Zanim Andrychowskie Biuro Interwencji oficjalnie rozpoczęło działalność, testowo przyjęło 19 zgłoszeń w listopadzie i grudniu. 4 z nich nie zostały załatwione.

W tabeli podajemy, jakich spraw dotyczyły zgłoszone interwencje:

Foto: Facebook/Beata Smolec