reklama
reklama

Ich marzenia poszły z dymem. W pożarze stracili dorobek życia

MAGAZYN, Wiadomości, 21.04.2022 19:00, eł
Ciężko pracowali na to, co udało im się osiągnąć. Zostali z niczym...
Ich marzenia poszły z dymem. W pożarze stracili dorobek życia

Ewelina i Mariusz Pykowie oraz Natalia i Paweł Kardynałowie wszystkie swoje oszczędności władowali w rozkręcenie własnej firmy, zaciągnęli też w tym celu kredyty i wzięli w leasing nowoczesne urządzenia. Ale to, co udało im się osiągnąć, stracili w wielkim pożarze. Zostali bez maszyn i możliwości zarabiania, za to ze zobowiązaniami wobec kontrahentów i ratami do spłacania...

Te dwie przedsiębiorcze pary wynajmowały pod działalność gospodarczą halę w budynku przy ul. Partyzantów w Kętach, tym samym, który spłonął 11 kwietnia (pisaliśmy o tym tutaj i tutaj). Od trzech lat prowadzili w niej firmę o nazwie Unitools, zajmującą się obróbką metali i tworzyw sztucznych. O pożarze było głośno nie tylko w naszym regionie. Ale za sensacyjnymi wiadomościami kryją się zmagania z okrutnym losem, utracone marzenia, obawa o przyszłość, ludzkie cierpienie.

- Paweł był na hali, gdy zaczęło się palić. Będąc skupionym na pracy, dopiero w ostatniej chwili zauważył pożar, zostawił wszystkie rzeczy i uciekł przed ogniem, który rozprzestrzeniał się w bardzo szybkim tempie - relacjonuje Ewelina Mitoraj, przyjaciółka obu par, które prowadziły firmę Unitools.


- W ciągu jednej nocy zniszczony został dorobek ich całego życia, na który ciężko pracowali przez długie, pełne wyrzeczeń i poświęceń lata. Odkąd założyli firmę, rozbudowali swój park maszynowy, biorąc w leasing nowoczesne frezarki numeryczne, drążarkę drutową, tokarkę, piaskarkę, kompresor, komputery. Wszystko spłonęło… Zostały im kredyty, niedokończone zobowiązania wobec kontrahentów i ogromne straty, sięgające kwoty 1,2 mln złotych, których ubezpieczenie nie pokryje nawet w połowie – kontynuuje kobieta.

Jak zapewnia, jej przyjaciołom jest bardzo ciężko, ale się nie poddają i chcą odbudować firmę. Niestety, bez wsparcia nie są w stanie tego zrobić. Dlatego w Internecie ruszyła akcja pomocy dla nich. Ewelina Mitoraj założyła zbiórkę pieniędzy na ich potrzeby. Chce dla nich zebrać 300 tys. zł, co i tak stanowi tylko cząstkę potrzebnej im kwoty. Zrzutka odbywa się tutaj.





reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy