Ewelina i Mariusz Pykowie oraz Natalia i Paweł Kardynałowie wszystkie swoje oszczędności władowali w rozkręcenie własnej firmy, zaciągnęli też w tym celu kredyty i wzięli w leasing nowoczesne urządzenia. Ale to, co udało im się osiągnąć, stracili w wielkim pożarze. Zostali bez maszyn i możliwości zarabiania, za to ze zobowiązaniami wobec kontrahentów i ratami do spłacania...
Te dwie przedsiębiorcze pary wynajmowały pod działalność gospodarczą halę w budynku przy ul. Partyzantów w Kętach, tym samym, który spłonął 11 kwietnia (pisaliśmy o tym tutaj i tutaj). Od trzech lat prowadzili w niej firmę o nazwie Unitools, zajmującą się obróbką metali i tworzyw sztucznych. O pożarze było głośno nie tylko w naszym regionie. Ale za sensacyjnymi wiadomościami kryją się zmagania z okrutnym losem, utracone marzenia, obawa o przyszłość, ludzkie cierpienie.
- Paweł był na hali, gdy zaczęło się palić. Będąc skupionym na pracy, dopiero w ostatniej chwili zauważył pożar, zostawił wszystkie rzeczy i uciekł przed ogniem, który rozprzestrzeniał się w bardzo szybkim tempie - relacjonuje Ewelina Mitoraj, przyjaciółka obu par, które prowadziły firmę Unitools.
- W ciągu jednej nocy zniszczony został dorobek ich całego życia, na który ciężko pracowali przez długie, pełne wyrzeczeń i poświęceń lata. Odkąd założyli firmę, rozbudowali swój park maszynowy, biorąc w leasing nowoczesne frezarki numeryczne, drążarkę drutową, tokarkę, piaskarkę, kompresor, komputery. Wszystko spłonęło… Zostały im kredyty, niedokończone zobowiązania wobec kontrahentów i ogromne straty, sięgające kwoty 1,2 mln złotych, których ubezpieczenie nie pokryje nawet w połowie – kontynuuje kobieta.
Jak zapewnia, jej przyjaciołom jest bardzo ciężko, ale się nie poddają i chcą odbudować firmę. Niestety, bez wsparcia nie są w stanie tego zrobić. Dlatego w Internecie ruszyła akcja pomocy dla nich. Ewelina Mitoraj założyła zbiórkę pieniędzy na ich potrzeby. Chce dla nich zebrać 300 tys. zł, co i tak stanowi tylko cząstkę potrzebnej im kwoty. Zrzutka odbywa się tutaj.
Brak komentarzy