reklama
reklama

Garaże jak malowane

MAGAZYN, Wiadomości, 03.07.2022 10:55, eł
Jeszcze kilka dni temu były tam puste ściany. Teraz już z daleka przyciągają wzrok.
Garaże jak malowane

Murale oraz graffiti, czyli malunki na ścianach są dziś nieodłącznym elementem miast, często podnoszącym ich urodę. Oczywiście nie chodzi tutaj o bazgroły na murach, zawierające wulgarne słowa lub wyrażające poparcie dla tego czy innego klubu sportowego. Prawdziwe graffiti to rodzaj twórczości nie pozbawionej walorów artystycznych.

Malunki wykonane przez uzdolnione plastycznie osoby mogą zamienić w istne dzieło sztuki ślepą ścianę budynku lub nieciekawy mur ogrodzeniowy. Najnowsze graffiti, które powstało w Wadowicach, ozdobiło tylne elewacje garaży na osiedlu Pod Skarpą. Namalowała je przez weekend grupa Fresh Paint.

Jej członkowie zajmują się wykonywaniem na zamówienie murali, a także prac malarskich na innych niż ściany powierzchniach. Ozdobili już niejeden mur w Wadowicach i okolicach. Ich sztukę można podziwiać między innymi w okolicznych parkach rozrywki (Energylandii, DinoZatorlandzie, Dinolandii w Inwałdzie). Ostatnio namalowali mural przy stadionie w Skawinkach, a kilka miesięcy temu na wewnętrznej ścianie sali gimnastycznej w Łękawicy. Uatrakcyjnili też mury przy szkole w Stroniu oraz placu zabaw Przedszkola Publicznego nr 3 w Wadowicach. To tylko niektóre z przykładów.





Foto: Facebook/Fresh Paint

reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

slawek.n, 03.07.2022 16:34

Grafitti jest wandalizmem i niesamowicie oszpeca krajobraz, ale tak zwany street art... niewiele od tego odstaje. Nadal jest to pstrokacizna, która jak autor zauważył "przyciąga wzrok" - a nie powinna. To nie temat na elewacje, to coś co denerwuje, męczy, przytłacza. Tak - autor "wyżył się", może powiedzieć, że zrobił coś pożytecznego, bo zmienił bohomaz w "sztukę"; zbierze zapewne oklaski. Ale potem Ci ludzie będą mieszkać koło tego na co dzień i "podziwiać" małpę ze sprayem czy inne dziwactwa.