reklama
reklama

Dworzec został przeniesiony, a pasażerowie wciąż czekają w starym miejscu

Region, Wadowice, Andrychów, Kalwaria Zebrzydowska MAGAZYN, Wiadomości, 17.08.2022 10:00, eł
Radny miejski wytyka burmistrzowi, że nie zadbał o to, by informacja o zmianie dotarła do wszystkich zainteresowanych.
Dworzec został przeniesiony, a pasażerowie wciąż czekają w starym miejscu

Od dzisiaj (czyli od 17 sierpnia) dworzec autobusowy w Wadowicach funkcjonuje w nowym miejscu - na ulicy Fabrycznej. Jak już pisaliśmy, został tam tymczasowo przeniesiony z powodu budowy nowego dwupoziomowego obiektu, który będzie zawierał stanowiska dla autobusów oraz miejsca postojowe dla samochodów i rowerów. Niestety, nie wszyscy pasażerowie w porę dowiedzieli się o przenosinach.

reklama

Sporo osób nadal przychodzi na zamknięty dworzec, nie wiedząc o zmianie. Jak informuje jeden z naszych czytelników, od wczesnego ranka panuje tam ogromne zamieszenie.

- Niektóre busy odjeżdżają już bowiem z Fabrycznej, a niektóre po staremu z dworca autobusowego przy ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Żeby było ciekawiej, mimo iż na Fabrycznej pojawiło się odpowiednie oznakowanie, włącznie z kierunkami, do których przypisane są poszczególne stanowiska, to jednak zatoki nadal zagrodzone są taśmą budowlaną, a i można na nich również zaparkować samochody osobowe. Z kolei wjazd na dworzec przy Piłsudskiego nie został w ogóle zagrodzony. Ludzie są zdziwieni, dlaczego ich busy, którymi zawsze dojeżdżali do pracy, dzisiaj nie kursują – relacjonuje pan Patryk.

Mężczyzna uważa, że zawinił sposób, w jaki powiadomiono podróżnych o wymuszonej pracami budowlanymi zmianie. To samo twierdzi wadowicki radny miejski Mateusz Klinowski (poprzedni burmistrz miasta). Jak podkreśla, obecny włodarz Wadowic Bartosz Kaliński nie zadbał o to, by informacja dotarła do wszystkich zainteresowanych.

Oto, jak poinformowano o tym podróżnych - kartką na szybie. Zdezorientowani mieszkańcy oczywiście nadal czekają na zamkniętym dworcu. To miasto i jego wiecznie nieobecny gospodarz z Łączan to jakiś kiepski żart” - napisał Mateusz Klinowski na swojej facebookowej stronie, zaznaczając przy okazji, że przebudowa dworca to jedna z jego sztandarowych inwestycji, na którą jako burmistrz pozyskał sporą unijną dotację w poprzedniej kadencji. Nasz czytelnik komentuje sytuację podobnie: - Cyrk i żenada w wydaniu burmistrza Wadowic i podległych mu ludzi.

Informacja o tymczasowym przeniesieniu stanowisk dla autobusów została opublikowana również na portalu internetowym Urzędu Miejskiego w Wadowicach, ale faktem jest, że niewiele osób na nią zagląda. Zwłaszcza spośród tych, które najczęściej podróżują autobusami i busami – młodzieży i seniorów.


Foto: Facebook/Mateusz Klinowski

News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy