Tylko czy oby na pewno takie sprzątanie ma sens. Jeden z uczestników corocznych akcji sprzątania Wieprzówki jest zdruzgotany i zdegustowany tym, co zastał ostatnio nad Wieprzówką. Wszystko wróciło tam do normalności, czyli znowu wszędzie walają się śmieci.
- Na Olszynach, gdzie dzieciaki sprzątały, znów jest to samo. A policja i straż miejska nie wyślą tam patrolu, choć raz albo dwa razy w tygodniu. A tam alkohol narkotyki i mega patologia. Gdyby była tam fotopułapka i rodzic musiałby zapłacić karę za swoje nieletnie pijane i naćpane dziecko to może by się coś zmieniło - mówi mieszkaniec i przesyła krótkie nagranie.
Apeluje, aby Straż Miejska w miejscach nad rzeką w Andrychowie, gdzie regularnie odbywają się zakrapiane alkoholem pijackie imprezy, zamontowała fotopułapkę i zajęła się problemem.
FeelFree, 22.06.2022 12:05
... lub lubiący sprzątać zarośla nad rzeką w czynie społecznym po cudzych libacjach alkoholowo-nie-wiadomo-jakich?
FeelFree, 22.06.2022 11:53
Pytanie więc brzmi, czy przy najbliższych wyborach co najmniej 50% biorących udział w głosowaniu w Gminie Andrychów to osoby, które odczuwają przyjemność z tego, że władza lokalna w składzie wójt i przyboczni oraz rada miasta marnotrawią pieniądze zarabiane przez nich każdego dnia lub niewidzące tego marnotrawstwa i mające ochotę do końca życia wdychać toksyczne wyziewy ze spalarni?
Zakolog, 22.06.2022 08:40
Powyższy temat jest odpowiednim, aby przypomnieć części społeczeństwa – Co to jest Gmina ? Gmina jest pewnym wyobrażeniem, którego opis zawarty jest w prawie i w nim skodyfikowany. Gmina na pewno nie jest po to, aby jej burmistrz zarabiał 20 tysi, a jego pożal się Boże zastępcy po 15 tysi. Nie jest również po to, aby radna Ewa otrzymywała dietę, a radny Stanisław miał złudzenie bycia elitą na społecznej drabinie w jakieś części jej stratyfikacji. Gmina przede wszystkim jest sposobem realizacji i zabezpieczenia różnych potrzeb tworzących ją społeczności. Jest prostym pomysłem, jak za pomocą wspólnego wysiłku podatkowego skutecznie i tanio osiągać wspólne cele. Jednym z tych celów jest dbałość o porządek i wypracowanie ogólnie przejętych zasad estetyki. Obecnie wszyscy żyjemy w państwie socjaldemokratycznym, a to oznacza, że 50% a dokładnie dla Polski 48% wszystkich dóbr jakie wspólnie wytarzamy jest w postaci różnych podatków, składek i opłat przekazywane na te wspólne cele. Czyli połowa wartości pracy jaką każdy z nas wykonuje idzie na realizację potrzeb jakiejś zbiorowości. Jeśli zatem składamy się na potrzebę utrzymania czystości w naszej przestrzeni publicznej, a ta potrzeba nie jest realizowana lub jest realizowana nieefektywnie, to mamy do czynienia z marnotrawieniem naszych wspólnych wysiłków i to wysiłków, do których jesteśmy zmuszani, w tym przypadku przez ustawę o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
FeelFree, 21.06.2022 18:58
Sprzątanie miało sens ponieważ przez jakiś czas było czysto, a grupa godnych naśladowania osób zrobiła coś pożytecznego i to nie tylko dla siebie, ale dla dobra ogółu. Natomiast długofalowe wyniki takiej akcji będą niestety raczej przynosiły skutek wręcz odwrotny. Osoby, które robią sobie śmietnik z ładnego kawałka naszej natury zostały właśnie po raz kolejny nauczone, że nie trzeba, a nawet nie należy po sobie sprzątać. Z ich punktu widzenia: bo i po co? Przecież ktoś posprząta za mnie... Z ich punktu widzenia istnieje już grupa frajerów sprzątających po cudzych libacjach. Tak więc mimo chlubnych założeń czyn społeczny przyniesie prawdopodobnie odwrotny od zamierzonego skutek; niestety. No chyba, że na trzeźwo pozostały jeszcze w śmiecących jakieś resztki wstydu... oby. Natomiast: za utrzymanie czystości w mieście odpowiada konkretna instytucja. Za przestrzegania prawa odpowiada odpowiednia instytucja. Za organizację życia w mieście i pracę tych instytucji odpowiada odpowiednia instytucja. Wyręczanie każdej z tych instytucji przez obywateli w "czynie społecznym" z ich zadań uczy i utwierdza niestety z kolei te instytucje w bezradności i bierności oraz przerzucaniu odpowiedzialności na innych. Po co mają działać, przecież raz na rok dla efektu medialnego wójt skrzyknie grupkę osób, a mamNewsa o tym napisze. Piękna katastrofa, w której każdy przecież podobno chce dobrze. "Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów"?
Zakolog, 21.06.2022 15:45
Burmistrza Żak wraz ze swoim zapleczem politycznym nie jest wstanie posprzątać ruiny Bobrowskich, którą kupił w celu jej wyremontowania, a naiwni mieszkańcy chcieliby, aby ta kamaryla była zdolna do utrzymania choćby śladowej czystości. Gospodarka komunalna w Andrychowie jest na tym samym poziomie, co zachwyty radnej Ewy nad sprawczością Burmistrza, która na każdej sesji stawia wniosek o zamknięcie dyskusji i przejście do głosowania.