Na facebookowej grupie Mieszkańcy Gminy Kęty jedna z użytkowniczek zadałapytanie, na które bardzo szybko posypały się odpowiedzi. Zapytała: „Czego według Was brakuje w Kętach? Co by się przydało, gdyby ktoś chciał coś otworzyć?”. Jak się okazuje, potrzeb jest wiele.
Jedna z internautek odpowiedziała, że w mieście przydałaby się apteka czynna 24 godziny na dobę, przez 7 dni w tygodniu. Jej sugestia spotkała się z dużą aprobatą i zebrała wiele polubień. Brak możliwości zakupu leków wieczorami, w niedziele czy święta jest bowiem poważną bolączką, nie tylko zresztą w Kętach. Taki sam problem mają mieszkańcy wielu innych miast, chociażby pobliskiego Andrychowa.
„Zieleni na rynku, takiej jaka kiedyś była, ławeczek ze stoliczkiem i stojakiem na rower, żeby można było usiąść w cieniu, zjeść loda, porozmawiać ze znajomymi. Niestety na tej betonozie nawet robale nie wytrzymują” - napisała inna uczestniczka grupy, która również zebrała za swoją odpowiedź dużo „lajków”.
Pani Danuta stwierdziła natomiast: „Brakuje placu zabaw dla naszych maluczkich, takiego jak w Andrychowie lub w Brzeszczach. Po co nam kolejne trzy parki? Wybudujcie dla dzieci piękny plac zabaw z dużą ilością atrakcji”. To także była odpowiedź, na którą bardzo pozytywnie zareagowali inni. Kilka osób zasugerowało, że najmłodszym przydałby się również figlopark.
Nie ma gdzie posiedzieć wieczorami
Wiele osób uważa, że w Kętach nie za bardzo jest gdzie spotykać się ze znajomymi wieczorami. „Miejsca, w którym można posiedzieć dłużej niż do 22.00 i niekoniecznie tylko w weekendy (byle nie kebab)!” - ten komentarz pani Pauliny zebrał sporo polubień.
„Jakiejś knajpki z dobrym piwem, winem i koncertami na żywo. Po 22.00 to miasto umiera i śmierdzi tylko z każdej strony kebabem. Kiedyś to jeszcze był Luz, Rampa czy chociażby mordownia Barnaba. A teraz?” - napisał z żalem inny internauta.
„Pubu, gdzie można usiąść, wypić piwo, pograć w darta czy piłkarzyki, dyskoteki, gdzie można się wytańczyć, porządnej kręgielni, może lokalu z kuchnią azjatycką” - takie propozycje wymienił pan Łukasz.
„Baru w starym stylu z bilardem, dartem i ogródkiem” - zasugerował pan Jakub, a pani Basia dodała: „Takiej knajpy dla młodych i starych, gdzie byłby fajny klimat, zachęcający, by tańczyć”.
Tego typu odpowiedzi padło sporo. Różniły się tylko atrakcjami, które – zdaniem użytkowników – powinny znaleźć się w lokalu. Internauci twierdzili między innymi, że dobry pub powinien mieć stół bilardowy i telewizory, na których można by było oglądać mecze, klimatyczną muzykę, karaoke etc.
A co w ogóle jest w Kętach?
Mieszkańcy Kęt narzekają też, iż w mieście nie ma wybiegu dla psów, trasy dla rolkarzy, kawiarni na osiedlach Nad Sołą i 700-lecia oraz na Podlesiu, lokalu serwującego sushi, a nawet toalet z prawdziwego zdarzenia.
Pani Edyta podsumowała: „Odwróciłabym pytanie: A co w ogóle jest w Kętach? Nie ma nic ani dla starszych ani dla młodych. Nie ma dobrej kawiarni, restauracji, pubu, knajpy. W kinie brak ambitniejszego repertuaru, w bibliotece nowości. Rynek zieje betonem, kto chce tam spędzać czas? Za to mieścina bogata w ciucholandy i chwilówki, kebaby i pizzerie”.
Foto: Edyta Łepkowska
Animatorka18, 08.05.2025 23:11
Szczerze to nawet nie sądziłam, że będzie aż tyle odpowiedzi na Facebooku, na moje zapytanie . Zróżnicowanie wypowiedzi bardzo mnie zaskoczyło , ale też powinno dać do myślenia kęczanom.
Maja, 08.05.2025 22:29
W każdym mieście jak i w Kętach tak i innych miastach brakuje większego monitoringu,częstszych patroli policji i straży miejskich.A jeśli chodzi o spotkania towarzyskie to teraz częściej ludzie wolą siedzieć w swoim prywatnym gronie życzliwych i szczerych dla siebie ludzi niż w tłumach.Lepiej w mniejszym gronie ludzi siedzieć i jak chce się wypić z umiarem to kupi sie taniej niż w lokalach to samo a 3 lub więcej razy droższe.