reklama
reklama

Anika marzy o... nomadzkiej jurcie. Jest tylko jeden szkopuł

MAGAZYN, Wiadomości, 19.02.2023 10:50, eł

Kobieta pochodzi z Kazachstanu, ale w powiecie wadowickim znalazła miejsce, gdzie mocniej zabiło jej serce.

Anika marzy o... nomadzkiej jurcie. Jest tylko jeden szkopuł

Ogromna jest potęga marzeń. Nadają one sens życiu, które bez nich wydawałoby się szare, znojne, czasem wręcz trudne do zniesienia. Dla marzycieli nigdy takie nie jest. Oni zawsze mają przed sobą cele, do których dążą. Dotarcie do nich często jest niełatwe, jednak warto próbować wszelkimi możliwymi sposobami. Anika ze Stryszowa ma nadzieję, że jej marzenie ziści się dzięki pomocy ludzi, którzy nawet jej nie znają.

Anika Derkulskaya mieszka obecnie w Polsce, a dokładniej w Stryszowie, ale pochodzi z Kazachstanu. Jej największym pragnieniem jest stworzenie w powiecie wadowickim jurty, czyli tradycyjnego domu nomadów z rodzinnych stron kobiety. - Prawdziwa jurta jest w swojej istocie właściwie namiotem. Ale za to jakim! Kto nie widział na własne oczy, nie uwierzy, jak można z materiału tworzyć domy, sale balowe, a nawet pałace! Gotowe do zwinięcia i zabrania w drogę w każdej chwili. Jest to niezwykłe dzieło inżynierii, wykorzystywane do dziś przez współczesnych nomadów – zapewnia z entuzjazmem Anika.

Kobieta twierdzi, że gdy po raz pierwszy przybyła do Polski, jej obecność w tym kraju wzbudzała spore zdziwienie. Niektórzy nie wiedzieli nawet, gdzie leży Kazachstan. Jej jednak nie zniechęcały liczne pytania, którymi była zasypywana. Wręcz przeciwnie, bardzo chętnie na nie odpowiadała.

- Zależy mi na szerzeniu wiedzy o moim kraju. Raczej niewielka liczba osób (pewnie co najwyżej miłośnicy historii) zna burzliwą historię Kazachstanu. Wpływy mieszających się kultur zostawiły ślad na różnorodności i bogactwie kulturowym naszego społeczeństwa. W mojej opinii najbardziej egzotyczną z nich może być spuścizna po jednym z największych władców w historii świata: Czyngis Chanie - twierdzi kobieta. - A co robię w Polsce? Zapewne wzorem moich odległych przodków nie mogłam usiedzieć za długo na miejscu i przebyłam Azję i część Europy, by znaleźć się tutaj, gdzie zabiło mocniej moje serce.

Choć Anika pragnie tu pozostać, chce mieć coś, co będzie jej przypominało o rodzinnym kraju. Stąd pomysł, by postawić jurtę, którą nazywa cudem inżynierii nomadzkiej. Ale że brakuje jej pieniędzy na realizację tego marzenia, założyła na ten cel zbiórkę w Internecie. Odbywa się ona tutaj.

- Będę bardzo wdzięczna każdemu, kto zdecyduje się wesprzeć moje działania i dołoży trochę środków do stworzenia absolutnie majestatycznego stepowego domu, spowitego w arach materiału, ozdobionego zgodnie ze świętą, kazachską tradycją, schowanego w ukrytej, zielonej dolinie – zapewnia. Prosi o wpłaty w postaci „ogonków” z rachunków bankowych. Na przykład, jeśli ktoś ma na koncie 11 132,03 zł, może to być zarówno 32,03 zł, jak i 2,03 zł. A także 132,03 zł, gdyby ktoś czuł, że może i chce przekazać taką kwotę na realizację jej marzenia...


Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy