75 procent uchodźców z Ukrainy przebywających w tej gminie chce wrócić do kraju

W samej gminie Wadowice przebywa ponad 800 osób, które uciekły przed wojenną pożogą z Ukrainy. Z informacji zebranych przez Urząd Miejski wynika, że znaczna większość z nich marzy o powrocie do ojczyzny. 75 % tych osób deklaruje, iż po zakończeniu wojny wróci do swego kraju. Nawet jeśli będą czekały tam na nich tylko zgliszcza i ruiny...

Ukraińcy zostali w gminie Wadowice przyjęci bardzo ciepło i życzliwie, podobnie zresztą jak wszędzie w całej Polsce. - Łączna kwota darowizn dla Ukrainy od naszych mieszkańców wyniosła 26 550 zł. Zakupiliśmy za nie między innymi leki oraz produkty pierwszej potrzeby). Do tego dochodzi nieskończona ilość artykułów spożywczych, kosmetyków i środków ochrony osobistej – podkreśla burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński. Jak dodaje, w pomoc zaangażowały się różne firmy działające na terenie gminy, a także szkoły.

- Wspólnie z bazyliką otworzyliśmy świetlicę dla uchodźców pełną zabawek dla dzieciaków, z telewizją, kawą i herbatą. A już 24 kwietnia, w niedzielę Bożego Miłosierdzia o 16.00 na wadowickim rynku organizujemy wielki koncert charytatywny „Jednego Serca” dla Ukrainy, z udziałem wadowickich artystów, połączony ze złotem foodtrucków – relacjonuje włodarz Wadowic.

Większość przebywających w gminie uchodźców ma już nadany numery PESEL. W ciągu ostatniego miesiąca otrzymało je 530 osób z Ukrainy. - Wykonujemy tłumaczenia aktów urodzenia i dowodów osobistych. Uruchomiliśmy również specjalną podstronę www.wadowice.pl/dlaukrainy, gdzie przekazujemy ważne informacje dla naszych sąsiadów w ich ojczystym języku. Prowadzimy bazę noclegową i lokujemy uchodźców do wyznaczonych miejsc, takich jak domy prywatne i Dom Rekolekcyjny Karmelitów Bosych w Wadowicach. W MOPS-ie na bieżąco wydajemy żywność i przyjmujemy regularnie wnioski pomocowe dla uchodźców – 300 zł jednorazowej pomocy i 40 zł na dzień dla osób, które przyjęły uchodźców pod swój dach – informuje Bartosz Kaliński.

Foto: Facebook/Bartosz Kaliński