Martynka Stawowy z Barwałdu Górnego dwa lata weszła do finału „Mam Talent!” i zajęła w nim trzecie miejsce. Niezwykle gibka i zdolna mała tancerka oczarowała zarówno jurorów, jak i telewidzów. Niewiele jej zabrakło do zwycięstwa w programie. Teraz dziewczynka odnosi kolejne sukcesy.
Wtedy Martynka miała dopiero siedem lat, ale już była bardzo ambitną osóbką, dobrze wiedzącą, co zamierza robić w życiu. - Chcę być zawodową tancerką i uczyć dzieci tańca – powiedziała nam z powagą, gdy weszła do finału programu „Mam Talent!”. Dziewięcioletnia obecnie dziewczynka nadal kontynuuje swoją edukację taneczną. Z ogromnym powodzeniem bierze też udział w zawodach.
W maju tego roku została mistrzynią Polski w Ballet Open. To dało jej kwalifikację do zawodów o szerszym zasięgu. We wrześniu wystartowała w IDO European Jazz & Ballet Championships w Słowenii, czyli Mistrzostwach Europy w Tańcu Jazzowym i Balecie Międzynarodowej Organizacji Tańca. Znów okazała się najlepsza.
Z tytułem mistrzyni Europy pojechała w ostatni weekend do Kielc, z nadzieją na zdobycie kolejnego trofeum. I ponownie odniosła sukces. Została wicemistrzynią świata w IDO World Ballet Championships, w kategorii wiekowej 8-12 lat.
- Martynka tańczy ponadto modern i jazz, solo oraz w formacjach, również z sukcesami. Jej trenerami są Natalia Gap i Jakub Pokuta, a balet ćwiczy pod kierunkiem Martyny Dobosz. Bez tych wszystkich osób osiągnięcia Martynki byłyby niemożliwe – mówi mama dziewczynki, Marta Stawowy.
Tancerzem i to bardzo utytułowanym, jest również starszy brat Martynki – Mateusz. Niejako dzięki niemu dziewczynka sama zaczęła tańczyć. Gdy jeździła z mamą do Elita Dance Center, gdzie jej brat trenował, to czekając aż Mateusz skończy zajęcia, z zachwytem obserwowała pracę trenerki Natalii Gap. Tak wielkim, że zapragnęła ćwiczyć pod jej okiem...
Zobacz również:
Finalistka programu Mam Talent marzy o tym, by zostać instruktorką tańca
Skromna, ale ambitna. „Wiła się w tańcu jak wstążeczka”
O krok od zwycięstwa. Martynka nie zdobyła głównej nagrody, ale…
Foto: Filip Gwiżdż
Brak komentarzy