Nie jest to jednak wycieczka spowodowana irytacją na otaczającą rzeczywistość, w stylu: „a może by tak rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady?”
Projekt pod hasłem „100km na 100lat” to hołd, jaki grono pedagogiczne wraz z uczniami I LO w Andrychowie, chce złożyć Rodakom, którzy walczyli i oddali życie za niepodległą Polskę.
Wyprawa potrwa do 26 października.
Zobaczcie zdjęcia
Ekipa z I LO pod przewodnictwem dyrektora mgr Pawła Mrzygłóda,mgr Pawła Kopaczewskiego (pomysłodawca i główny organizator) oraz mgr Romana Rupika, w 5 dni ma zamiar zdobyć 7 górskich szczytów, pokonując ponad 100km.
„Na taki wyczyn mogą tylko porwać się osoby odważne, o dobrej kondycji, nieobawiające się zmagań z naturą (pogoda może być o tej porze różna), z własnymi słabościami, z niewygodami…” - czytamy na facebookowym profilu I LO z Andrychowa. Faktycznie trasa jaką sobie obrali, jest wymagająca, nieprzewidywalna ale i nieprzypadkowa.
Wołosate, Tarnica, Połonica Caryńska, przełęcz M. Orłowicza, Okrąglik, Wołosań, Chryszczata, Komańcza, Wola Piotrowa – to główne punkty wyprawy
Za okupacji radzieckiej, Polacy zamieszkujący Bieszczady byli wysiedlani. A największym niebezpieczeństwem dla Polaków były grasujące bandy Ukraińskiej Powstańczej Armii, które pacyfikowały okoliczne miejscowości.
Tarnica – najwyższy szczyt polskich Bieszczad (1346 m n.p.m.) która była pierwszym celem wyprawy, mimo że oferuje malownicze widoki, ma za sobą smutną historię, którą uczniowie I LO z Andrychowa przybliżyli nam,pisząc na stronie internetowej szkoły:
„Na głównym wierzchołku znajduje się żelazny krzyż upamiętniający pobyt w tym miejscu księdza Karola Wojtyły. W czasach I Wojny Światowej trwały tutaj krwawe walki, przez które zginęło setki tysięcy osób- ponieśli oni śmierć za naszą ojczyznę, właśnie tu znajdują się ich szczątki, ludzi, dzięki którym odzyskaliśmy niepodległość. Idąc w te góry, chcemy uczcić pamięć o nich w tym wyjątkowym roku dla wszystkich Polaków.”
Keson, 28.10.2018 07:42
WOW