Zamiast dróżnika, docelowo w tym miejscu będą samoczynne rogatki.
Likwidacja przejazdów kolejowych obsługiwanych przez dróżników staje się coraz powszechniejszą praktyką. W ramach ogólnopolskiego programu automatyzacji prowadzonym przez PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK), przejazdy kolejowe kategorii A, które do tej pory były nadzorowane przez pracowników, zostaną przekwalifikowane na kategorię B – z samoczynnymi rogatkami. Jednym z takich miejsc jest przejazd kolejowy na ulicy Dąbrowskiego w Andrychowie, na drodze powiatowej prowadzącej w kierunku Rzyk. Docelowo w tym miejscu również nie będzie dróżnika.
Zmiana kategorii przejazdu w Andrychowie oznacza, że tradycyjna budka dróżnika, w której przez lata czuwano nad bezpieczeństwem ruchu, przestanie pełnić swoją funkcję.
PKP PLK podkreśla, że wdrażanie nowoczesnych systemów zabezpieczeń jest zgodne z europejskimi standardami. Przejazdy kategorii B są wyposażone w samoczynnie działające rogatki i sygnalizację świetlną, co według ekspertów ma poprawić bezpieczeństwo. System oparty na czujnikach i sterowaniu automatycznym eliminuje ryzyko błędów wynikających z czynników ludzkich, takich jak zmęczenie czy nieuwaga dróżnika.
Wielu mieszkańców Andrychowa i okolic obawia się jednak skutków tej decyzji. Przyzwyczajeni do obecności dróżników, którzy zamykali i otwierali rogatki, nie wszyscy ufają automatycznym rozwiązaniom. Nie brakuje również głosów, że zmiana może wydłużyć czas oczekiwania na przejazd, ponieważ systemy sterowania ruchem nie zawsze działają w optymalny sposób.
Automatyzacja przejazdów kolejowych to cios dla osób zatrudnionych jako dróżnicy. W skali kraju około 5 tysięcy pracowników straci pracę lub będzie zmuszonych do przebranżowienia. PLK zapewnia, że części z nich zostaną zaproponowane inne stanowiska w strukturach kolejowych, jednak dla wielu oznacza to konieczność zdobycia nowych kwalifikacji zawodowych.
Brak komentarzy