Tutaj powstanie nowa siedziba starostwa. Nie wszystkim się to podoba

Władze powiatu wadowickiego planują budowę nowej, większej siedziby starostwa powiatowego, dzięki której wszystkie jego wydziały można będzie umieścić w jednym budynku. Ma ona powstać w miejscu starego szpitala przy ulicy Karmelickiej w Wadowicach, którego zabudowania zostały w ubiegłym roku wyburzone. Nie wszystkim się ten pomysł podoba. Woleliby, aby na przykład powstał tam park...

Jak już pisaliśmy tutaj, starosta wadowicki Mirosław Sordyl chciałby, aby nowa siedziba starostwa była obiektem na miarę nie XXI, lecz XXII wieku. Budynek ma być zarazem funkcjonalny i energooszczędny. Końcem sierpnia został ogłoszony przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej gmachu, który spełni te oczekiwania. Okazuje się jednak, że niektórzy mieszkańcy Wadowic są bardzo wzburzeni pomysłem budowy siedziby starostwa w miejscu wyburzonego szpitala.

Ostatnio swoją opinię na ten temat zamieścił na Facebooku prawnik Andrzej Kotowiecki, który chciałby widzieć w tym miejscu park. „Są tam już piękne stare drzewa, można utworzyć klomby, ścieżki i ustawić ławeczki. Jednak będzie tam nie park, a beton i zakorkowane ulice. Powiat ogłosił przetarg na opracowanie kompletnej dokumentacji projektowej budowlano-wykonawczej, niezbędnej do wykonania nowej siedziby starostwa w tym miejscu. Ta decyzja jest jednak chyba chorą ambicją kogoś, kto nie mieszka w Wadowicach, tylko na terenach wiejskich, w zaciszu, nie znając życia codziennego rodowitych mieszkańców miasta i ich kłopotów z komunikacją, parkowaniem, miejscami spacerów i wypoczynku” – napisał.

Okazuje się, że nie tylko jego oburza plan budowy w tym miejscu wielkiego gmachu. „Przecież to skandal. Czy w powiecie nie ma racjonalnie myślących? Nadal ignorancja rozumu? Czy przewodniczący Rady Powiatu, pan Józef Łasak realizuje wytyczne Filipiakowej, Kotarby, Kalińskiego? Mało powiat do tej pory napsuł swoimi decyzjami? Nie pamiętacie?” – napisał w komentarzu były samorządowiec Zbigniew Jurczak.

Inny internauta stwierdził: „Zakorkuje się plac Kościuszki, Karmelicka, aleja Wolności i ulica Słowackiego. Ruch samochodowy przy szpitalu potrzebny jest jak rybie rower, a przecież interesanci będą tam chcieli parkować. Mało powiatowi obecnych budynków? Gdyby tu ktoś myślał przyszłościowo, to Podhalanin był do przejęcia przez gminę za grosze od wojska. Koszary 12 pułku również można było przejąć. Pomieściłoby się tam starostwo, gmina, policja, straż pożarna i kto wie, co jeszcze, ale każdy chce mieć okazały odrębny budynek. Kasy szkoda tylko wtedy, gdy myślimy o niej jako o wspólnej, tu nie. Bo kasa gminy to inna kasa niż powiatu itd. Brak wspólnoty myślenia. Amen”.

Foto: WB