Ta ulica to mozaika łat i dziur. A przecież miała być przebudowana...

W ubiegłym roku gmina Andrychów zrealizowała pierwszy etap inwestycji pod nazwą „Przebudowa ul. Wandy Malickiej wraz z terenami przyległymi w rejonie bloków Krakowska 105 i 107”. Ograniczał się on jednak tylko do modernizacji obszaru wokół wymienionych dwóch budynków wielorodzinnych. Sama ulica Malickiej pozostała nietknięta, tymczasem jej stan woła o pomstę do nieba.

Informacja o planowanej przebudowie tej niezbyt długiej, ale bardzo zniszczonej drogi w Andrychowie ucieszyła jej mieszkańców. Władze gminy podzieliły jednak inwestycję na dwa etapy, a na pierwszy ogień wzięły doprowadzenie do porządku terenu wokół bloków nr 105 i 107 przy ulicy Krakowskiej. Prace te zostały wykonane w ubiegłym roku przez Zakład Komunalny w Andrychowie za niespełna 600 tys. zł. Modernizacja samej ulicy Wandy Malickiej miała być przeprowadzona w następnej kolejności, ale do tej pory nie został ogłoszony przetarg na tę część przedsięwzięcia. A droga jest w naprawdę tragicznym stanie.

Nawierzchnia jezdni składa się z niezliczonej ilości łat różnej wielkości, upstrzonych tu i ówdzie dziurami. - Te, które powstały ostatniej zimy, do dzisiaj są niezalepione. Ale hitem jest to, że kiedy raz za czas przejedzie naszą ulicą miejska czyszczarka, to paradoksalnie robi ona więcej złego niż dobrego. Szczotkami pogłębia i powiększa dziury oraz wyrywa kolejne kawałki asfaltu... Kolejną ciekawostką są stosiki kostki brukowej pozostawione na chodnikach w miejscach, gdzie remontowano wodociągi. Stoją tak już od roku albo dwóch. Ciekawe, co by było, gdyby te ułożone w stos kostki przewróciły się, raniąc jakieś dziecko w nogę – denerwuje się jeden z mieszkańców ulicy Wandy Malickiej w Andrychowie.

Czekamy na informację z andrychowskiego Urzędu Miejskiego, kiedy można się spodziewać przebudowy tej drogi. Kiedy ją otrzymamy, powrócimy do tematu.

Foto: Edyta Łepkowska