Kilka miesięcy temu burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński zapytał mieszkańców miasta o pomysły na zagospodarowanie bulwarów nad Skawą. Sam proponował, by utworzyć tam plac zabaw dla dzieci. Jednak nie wszyscy byli zachwyceni jego sugestią i zaczęli podsuwać inne. Ostatecznie włodarz wybrał jedną z nich, jednak nieodległą od jego własnej.
„Możecie zaszaleć z pomysłami, ale w granicach rozsądku. Najciekawsze i te możliwe do zrealizowania weźmiemy pod uwagę podczas sporządzania dokumentacji technicznej!” – napisał w maju tego roku burmistrz Bartosz Kaliński na swojej facebookowej stronie.
Szybko posypały się odpowiedzi na jego wpis. Niektórzy orzekli, że są ważniejsze problemy do rozwiązania niż zagospodarowanie terenów nad Skawą. Inni uznali, by zamiast wzbogacać miasto o kolejne atrakcje dla dzieci, lepiej byłoby zadbać o stworzenie infrastruktury dla wszystkich, którzy pragną wypoczynku nad wodą.
„Altanki, aby można było się schować, gdy zacznie padać. Więcej miejsc, gdzie można by było ognisko zrobić. Lepsze oświetlenie oraz więcej ławek ze stolikami, żeby można było usiąść komfortowo, a nie na trawie” – podpowiadała jedna z wadowiczanek. Podobnych komentarzy pojawiło się bardzo dużo.
Dwie osoby zaproponowały również wydzielenie specjalnego miejsca dla czworonogów. „Pieski mogłyby się wybiegać i wyszaleć na bezpiecznym, zamkniętym obszarze. Tego typu atrakcji dla właścicieli czworonogów brakuje w Wadowicach” – stwierdziła pewna kobieta.
Ale wiele osób zapaliło się do pomysłu włodarza. „Miniszkółka drogowa dla maluchów z uliczkami, przejściami dla pieszych, znakami drogowymi, sygnalizacją świetlną itp. Widziałam taką w Gorlicach, wspaniały pomysł na edukację poprzez zabawę” – zaproponowała jedna z internautek. Inni sugerowali, że można by tam zrobić niewielki skatepark czy pumptrack albo mały park linowy.
I właśnie ta ostatnia propozycja spotkała się z największą przychylnością burmistrza. - Biorąc pod uwagę liczne i cenne wskazówki postanowiliśmy utworzyć to, czego u nas jeszcze nie ma, a cieszy się dużym zainteresowaniem, czyli... samoobsługowy park linowy dla dzieci – poinformował teraz Bartosz Kaliński.
Jeszcze w tym roku ma dojść do wyłonienia projektanta parku. Jak zapewnia burmistrz, trasa będzie miała przynajmniej 150 metrów długości i znajdzie się na niej minimum 20 atrakcji dla różnych grup wiekowych. Poszczególne platformy mają znajdować się na bezpiecznej wysokości do 60 centymetrów. Jeśli niektóre zostaną umieszczone wyżej, na przykład na poziomie 1,5 metra, będą zabezpieczone atestowanymi siatkami asekuracyjnymi.
Brak komentarzy