Nie ma chętnych na budowę, bo jest za mało pieniędzy.
Do 2020 roku dzięki unijnej dotacji na stadionie Skawy Wadowice miał powstać nowoczesny obiekt sportowy nazwany Wadowickie Centrum Rekreacji.
Planowano wybudować arenę lekkoatletyczną z infrastrukturą towarzyszącą, boisko wielofunkcyjne przykryte halą pneumatyczną z zapleczem, teren sportów aktywnych z torem rowerowym, skateparkiem, strefą fitness i pawilonem gastronomicznym, plac zabaw z minigolfem, oświetlenie i monitoring.
Ale jest problem. Nowe władze Wadowic mają problem ze znalezieniem wykonawcy tej inwestycji. Kilka dni temu unieważniono kolejny, już czwarty przetarg w tej sprawie. Miasto zaplanowało na tą inwestycję 6,5 miliona złotych, w tym 4,6 mln zł unijnej dotacji. Do ostatniego przetargu nie przystąpiła jednak ani jedna firma. Wcześniej najniższe oferty przekraczały 12 mln zł.
Wiele więc wskazuje na to, że projekt przebudowy stadionu upadnie. Chyba że wadowickie władze zwiększa pulę pieniędzy przeznaczoną na ten cel, co jest wątpliwe, bo wadowicki burmistrz Bartosz Kaliński nie był raczej przychylny tej inwestycji, a jest to inwestycja zaplanowana przez poprzedniego burmistrza Mateusza Klinowskiego.
Dodajmy, że podczas kampanii wyborczej w 2018 roku obecny burmistrz lansował konkurencyjny projekt budowy na stadionie „Areny Wadowice”, czyli wielkiej hali sportowej. Były to wtedy same ogólniki i tak do tej pory zostało.
Być może jednak temat wkrótce wróci, skoro nie ma chętnych na budowę „Wadowickiego Centrum Rekreacji”.
Brak komentarzy