reklama
reklama

Podróż pociągiem z Krakowa do Bielska będzie trwała krócej?

Region, Wadowice, Andrychów, Kalwaria Zebrzydowska, Kęty Gospodarka, Wiadomości, 15.01.2025 21:00, eł

Radny ma dwa pomysły na zwiększenie szybkości przejazdu.

Podróż pociągiem z Krakowa do Bielska będzie trwała krócej?

Minęły już czasy, kiedy pociągami na trasie między Krakowem a Bielskiem-Białą jeździła garstka osób. Teraz obłożenie wielu kursów jest bardzo dobre, a niekiedy nawet tak duże, że nie każdy pasażer może liczyć na miejsce siedzące. Zapewne zainteresowanie tą formą transportu byłoby jeszcze większe, gdyby pociągi szybciej pokonywały trasę. Liczy na to radny wojewódzki Rafał Stuglik.

Dotychczasowe remonty linii kolejowej łączącej Bielsko-Białą z Krakowem sprawiły, że czas przejazdu całej trasy wyraźnie się skrócił. Ale jeszcze nie na tyle, by w pełni zadowolić pasażerów. Dlatego radny wojewódzki Rafał Stuglik z Wieprza złożył ostatnio dwie interpelacje w tej sprawie do marszałka województwa małopolskiego Łukasza Smółki.

Jedna dotyczy uruchomienia przyspieszonych kursów Polregio relacji Kraków – Bielsko-Biała. Pomysł radnego polega na tym, by jedna para z obecnie kursujących pociągów zatrzymywała się tylko na wybranych przystankach kolejowych na trasie. Kurs przyspieszony do Krakowa miałby jeździć w godzinach porannych, a powrotny w popołudniowych lub wieczornych.

Proponowany pociąg zatrzymywałby się na wszystkich stacjach aglomeracji krakowskiej od Krakowa Głównego do przystanku Kraków Sanktuarium, a następnie w Skawinie, Kalwarii Zebrzydowskiej, Wadowicach, Andrychowie i Kętach. Skróciłby on podróż na całej trasie o około 20 minut, a jego kursowanie mogłoby zostać wprowadzone w ramach marcowej lub czerwcowej korekty rozkładu jazdy” - napisał Rafał Stuglik w interpelacji.

Jak przypomniał, przyspieszone pociągi kursowały już w przeszłości na tej trasie. Było tak w latach 60. i 70. ubiegłego wieku, a także na początku lat 90.

Druga jego interpelacja dotyczy przeprowadzenia napraw na najgorzej utrzymanym fragmencie linii kolejowej nr 117. Ostatnio zakończył się jej remont na odcinku Kęty – Bielsko-Biała, a wcześniej modernizowane były inne części trasy. Wciąż w złym stanie technicznym jest jednak odcinek pomiędzy Andrychowem a Kętami, na którym pociągi nie mogą rozwinąć większej szybkości niż 40 km/h.

Rafał Stuglik napisał: „Ponieważ 25 % środków przeznaczonych remont tej linii kolejowej pozostało do wykorzystania w roku 2025, postuluję, aby w ramach tych środków przeprowadzić choćby doraźną, bieżącą naprawę odcinka Kęty-Andrychów”. Jak dodał, prace na wspomnianym fragmencie powinny skutkować zwiększeniem prędkości pociągów do 60 km/h, aby jeszcze bardziej skrócił się czas przejazdu na całej trasie.

Na razie radny nie dostał jeszcze odpowiedzi na swoje interpelacje. To tematu powrócimy, gdy je otrzyma.

Jak się jednak dowiadujemy, remont odcinka linii kolejowej 117 od Kęt do Andrychowa jest już zaplanowany. Tyle tylko, że nie na ten rok, lecz na kolejny. Ma zostać przeprowadzony od 1 września do 30 listopada 2026. Informacje te pochodzą bezpośrednio ze strony internetowej PLK, z opublikowanego tam harmonogramu zamknięć torowych.


Foto: Edyta Łepkowska

reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Kola, 16.01.2025 08:13

Polacy współpracują z politykami w rozkradaniu Polski.

Kamrat, 16.01.2025 07:05

W Chinach pociąg 1000 kilometrów pokonuje w ciągu 4 godzin a bilet jest tańszy niż z Warszawy do Krakowa i z Warszawy do Krakowa gdzie jest 300 kilometrów jedzie 4 godziny Ace Chinach 1000 kilometrów 4 godziny a wy już któryś dzyem Sue chceajucevze pociąg z Krakowa pojedzie krócej co za zacofanie polska w latach 80 była 10 razy bogatsza od Chin a teraz przy takich polskojęzycznych rządach pochodzenia ukraińsko żydowskiego na czele z niemieckim ryżym Tuskiem lewackimi scyerwami jesteśmy buedjuehsvi od Chin 100 tysięcy razy bo w Chinach zawsze rządzą Chińczycy naridywxy patrioci a w Polsce kurwy polskojęzyczne którzy mają za zadanie zniszczyć Polskę rizkrasc