Od 7 listopada pasażerowie podróżujący koleją z Kęt, Andrychowa czy Wadowic do Krakowa nie muszą już korzystać z zastępczej komunikacji autobusowej. Niestety, mają teraz utrudnienia na innym odcinku trasy niż dotychczas. Wprawdzie koleją można dojechać do samej stolicy Małopolski, ale bynajmniej nie do dworca głównego, ani nawet do stacji Kraków Płaszów, jak to było do niedawna.
Pociągi jadące z Bielska-Białej kończą podróż w Bonarce. Pasażerowie muszą wysiąść na tamtejszej stacji kolejowej i dalszą podróż odbyć tramwajem lub autobusem. Dla osłodzenie tej niedogodności, przewoźnik Polregio tak zorganizował transport, że podróżni nie muszą płacić za przejazd komunikacją miejską. Każdy, kto wykupi bilet kolejowy do stacji Kraków Główny, może za darmo dojechać do niej tramwajem linii 19 z przystanku Łagiewniki ZUS do dworca głównego lub dowolnego przystanku pośredniego. Tramwaj ten jedzie między innymi przez rondo Matecznego, Plac Bohaterów Getta, ul. Starowiślną, ronda Grzegórzeckiego i Mogilskiego.
Podróżni mogą też przejechać bez dopłat innym środkiem transportu miejskiego, jeśli jego trasa pokrywa się z linią 19. Pod warunkiem wszakże, że mają ważny bilet kolejowy do stacji Kraków Główny. Oczywiście, podobnie jest, gdy ktoś wyjeżdża ze stolicy Małopolski w kierunku Bielska-Białej.
Zapewne pasażerowie składów Polregio na trasie Bielsko-Kraków byliby zadowoleni z tego rozwiązania, gdyby nie fakt, że nie wszystkie pociągi kończą trasę w Bonarce. Niektóre jadące od Suchej Beskidzkiej dojeżdżają do samego dworca głównego w Krakowie. - Skoro tak jest, to ewidentnie przeszkodą nie są remonty na tym odcinku linii kolejowej. Każda kolejna zmiana rozkładu jazdy przynosi nam, pasażerom, niemiłe niespodzianki. Niby coś się poprawia na lepsze, ale jednocześnie pojawiają się nowe utrudnienia – denerwuje się jeden z naszych czytelników.
Zapytaliśmy o to Piotra Hamarnika z zespołu prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych. - Obecnie modernizowana jest linia kolejowa pomiędzy stacjami Kraków Główny – Kraków Płaszów. Na tym odcinku dostępny jest tylko jeden z czterech torów kolejowych, a po modernizacji będzie ich cztery. Dlatego mamy ograniczoną przepustowość i nie wszystkie pociągi mogą dojeżdżać do centrum Krakowa – wyjaśnił.
Brak komentarzy